Tokio Hotel

Paula

ha, ja miałam kiedyś taką smieszną chwile:
kiedyś byłam sama w domu, to było rano i chyba wakacje. Moi starzy gdzies tam pojechali. I jakiś facet pukał do drzwi, ja wyjrzałam trzez te coś w drzwiach i widziałam jakiegoś faceta z brodą!! Matko! jakiś obleśny facet to był! Ja sie schowałam w pokoju i udawałam ze mnie nie ma na chacie. i zadzwoniłam po cichu do starych. powiedziałam ze jakis facet puka,ze chyba to złodziej, cała zapłakana bylam.
Jak moi starzy przyjechali to juz jego nie było. opowiedziałam im to wszystko i sie okazało ze to jakiś tam znajomy mojego ojca. On po jakims czasie przyjechał na chate do ojca, a ja z takiego wstydu nie mogłam sie na niego spojrzeć!!

klaudia92

haaa!! Pamiętam to :] i dzwoniłas po mnie bo sie bałaś <lol2> a ja to duuuzo mialam smiesznych historii...

Paula

no hahah ale miałam cykora!!

Borys

To ja miałem tak:
Byłem w kościele (jak wiecie mam kolczyka w podbrodku) i jakas dziewczynka, ktora byla z mama zaczela sie ze mnie wysmiewac, wtedy ja ją pociagnalem za nos :] a jej matka sie na mnie wydarla, ale siaara, wszyscy sie na mnie gapili.
2 historia:
na w-fie moj kumpel sciagnal mi spodenki i majtki na oczach wszystkich :[
3 historia
Moj piesek, mam jorka, Maxa, obsikal mi spodnie i zrobil kupe w kacie pokoju a ja musialem to sprzatac :/ moze dam wam fotke z Maksiem Smile

Dark Lady

Ta historia z wf byla niezla przyznam szczerze Razz

hehe

nie ma czego zazdrościc Razz

a ja to o swoich przypalach wole przemilczec temat Razz

Elfka

Paula ja podobna mialam sytuacje... tylko ze ja codziennie wieczorem siedze sama w domu....

goo_gu

Ja kiedyś miałam taka sytuacje że siedziałam na chacie i ktoś zadzwonił do domofonu, no i ja odebrałam i słyszę:
Dzień dobry, mówi Tadeusz, czy chcesz porozmawiać o Bogu?
Ja tam parsknełam smiechem, ale mimo to 100% powagi i takim drżącym głosem że oFszem. A on do mnie: Czy wiesz kim jest Bóg? Skąd pochodzi i kim jest? Wiesz gdzie znajduję sie we Wrocławiu sala Błękitnego Tronu?
Ja taki zonk i tak starałam sie zachowac powagę: nie, niestety nie mam przyjemnosci znać tego miejsca. I koleś mi tłumaczył że jeżeli kiedys będę potrzebowała pomocy to od dworca głównego, w lewo w prawo, cos tam, cos tam, ze Bóg mnie wzywa jako swoją uczennię, coś tam że Królewsto Niebieska czeka na mnie otworem i pieprzył takie głupoty, a ja lałam z kolesia równo, tylko tyle że głos w domofonie wyłączyłam. A on do mnie na koniec. Ciszę sie że wysłuchałaś tego co do Ciebie mówiłem. Mam andzieje że z godnościa przyjełaś słowo boze, szczęśliwą nowinę którą będziesz głosić po świecie żeby zaprowadzać pokój. A Ja tylko tak, tak dziekuję i odłożyłam ten domofon bo nie mogłam wytrzymać, bo koleś miał gadtkę jakich mało Very Happy

Elfka

goo_gu to musialo byc naprawde smieszne <lol2>

stokroteczka

Taaa..śmieszne sytuacje no było ich sporo..ale to ja zawsze palne lub zrobie cos głupiego...chociaż nie opowiem wam sytuację która wydażyła sie kilka dni temu na matmie to chyba było w ten czwartek (16.02.06) no wiec ponad połowa klasy pisała poprawę sprawdzianu a reszta w tym ja robiła jkieś tam zadanka, no a w tej połowie która pisała sprawedzian była moja przyaciółka, wiecie taka dosć spora cisza na lekcji nagle przyjaciółka sie odzywa: "Słyszy pani radio? bo gdzieś gra chyba" no to wszyscy razem z pania nasłuchujemy no i słyszymy ciche radio, po chwili cisza i znowu, ktoś z klasy rzucił żebym sprawdziła disc mana bo wiedzą ze cały czas na przewach słucham Nirvany, no to jak lukam do torby i wyłaczony, po chwiliu znowu słychać radio no to ja do swojej przyjaciółki" Może ty sprawdź swoejco?" Ona luka do torby i w brecht, zapomniała wyłaczyc disc mana, cała kalsa miała ubaw razem z panią...

klaudia92

oo cisza na lekcji Very Happy

u nas w klasie nigdy nie ma ciszy, przez kilku chłopaczkow Razz

goo_gu

U nas nie ma ciszy przeważnie przezemnie hehe... Bo albo kłuce się z nauzycielem, albo gadam, albo się śmieje, albo jeszcze całą lekcje udaje że szukam długopisu na ziemi Very Happy

Jestem okropna... :> ]:->

Paula

hehe ja jestem podobna na leckcji. ||dół szukam pomocy na gg 6060115||

goo_gu

Paula, z dołami, to nie do "Śmiesznych chwil" Smile

Ale bądź co badź uszy do góry Smile

Paula

no ja wiem ze z dolem to niew tu ale gdzieś musiałam napisać, a nie miałam zbytnio gdzie, więc jak juz sie wpisywałam to dodałam tutaj

stokroteczka

Słuchajcie ostatnio mamy historię..panie rozdaję kartkówki, no i za 5 punktów na 15 była jeszcze pała ale za 6 już dwója a za 7 trójka! No troszkę choe nie? Ale nikt sie nie odzywa..bo wszyscy wiemy ze ona nie potrafi oceniać. A taki jeden marcin nagle ma waty i wyskakuje z hasłem "to jest skandal!!!!" po czym zatkał ręką buzię i siedział..nauczycielka oczywiście się wkurwiła ...ale do tej pory mamy polewkę!

goo_gu

Polewke ?! Stara ja bym ją do rzecznika praw ucznia zgłosiła!! U nas w szkole to by Stara miała rumor!! Tak przeciez nie mozna :[

stokroteczka

No myśisz że my ja nie zgłaszaliśmy...rzecznikiem praw ucznia jest jej przyjaciółka i kicha! Ale chodziło mi o to jak on to wykrzyczał, wyobraź sobie takiego małoego knpka, przygarbionego w okularkach, który jest totalnym głupkiem, do niego nie dociera żadna wiedza, jest tak uodporniony i to własnie on pierwszy krzyczy SKANDAL! A tak na marginesie ta baba to nasza wychowawczyni..mamy teraz przezsrane...prowadzi z nami III wojnę światową, mamay codzinnie kartkówki, do tego codziennie big zadanka domowe!

goo_gu

Buhahaha <lol2> to syto!! iiiii bida w klasie Very Happy

A nasza wychowawczynio ostatnio jakaś zbakana chodzi! Przysięgam!! Podchodzi do mnie i do Anki taka zacieszona i mówi ze dziwnym trafem zauwazyła ze nie bylo nas w srodku lekcji na WFie i ze musimy to usprawiedliwic i poszła, a pozniej podchodzi jeszcze raz, jeszcze bardziej szczesliwa i mowi: dziewczynki słyszałam ze palicie... palcie sobie ale nie przed szkola bo mi się nauczyciele skarżą. Zaczeła się brechtać i poszła!!

stokroteczka

Nie no mz\oze się naćpała co? Ja bym tam na nią brachła śmiechem!

goo_gu

No mówie że jakaś zbakana była!! Ale jak ona to powiedziała i poszła, tak bez niczego, bez opieprzu, wściekłości, bez starszenia komisją wychowawczą to ja dostałam takiego zonka ze nie wiedziałam co mam robić!
Później na naszej lekcji wzieła jakieś kwiatki i je przytuliła do cycka i powiedziała (a raczej próbowała powiedzieć przez śmiech) ze to nasze kwiatuszki są jak dzieci, ale jakiś paskudny uczen wyżarł naszym dzieciom ziemie z doniczek i trzeba je uratować. I się zaczełą z tego brechtać! Sama z siebie!! Aż się popłakała!!
Ja nie wiem co sie dzieje z tymi nauczycielami..