Tokio Hotel

mileNa

Hejcia ! chciałabym żebyście sie tutaj wypowiadały jak radzicie sobie z dołem, co wtedy robicie.
Np. mój sposób jest taki ze zawsze musze sie zwierzyć przyjaciółkom, wypłakać, albo poprostu na czymś wyżyc
Dawac swoje metody !!

Paula

Musze zaraz komuś o tym powiedzieć bo normalnie zawałubym chyba dostała, a jak to nie pomoze to ide sie wykąpac

mileNa

a ja mam też tak ze musze np pobyć sama i wszystko przemyślec

klaudia92

Paula

no dobre Klaudia najlepiej spać jak sie ma dola

meggi

Hehe a co wtedy jak nie mzoesz o tym powiedziec przyjaciolkom!! Ja mam jedna tajemnice i nikomu sie jeszcze z niej nie zwierzyłam.... a chciałąbym czasem. Ja jak mam doła to hhhm.
1)szukam kasy gdzie popadnie
2)prosze(wyganiam) brata (mlodszego) do sklepu po slodycze
3)czekam az przyjdzie
4)kiedy juz dojdzie (po 1h) to zamykam sie w pokoju
5)usatwiam na oknie słodycze i włączam muze w kompie
6)siadam na okno, zrem słodycze, słycham muzyki, wszystko pzremyslam i patrze sie w jeden punkt za oknem
7)jesli to nie pomoze to poprostu chowam sie w posciel i becze

I tak zawsze robie!! Ale kiedy ja mam doła to wszystkie moje pzyjaciolki tez go maja. Nie wiem czemu ale mowia ze ja rozkrecam atmosfere, wiec kiedy mi jest zle innym tez. To tez jest troche glupie bo nei mozna sie rozluznic. Aha kiedy cos mnei wkurza to cos niszcze (co popadnie) i wyzywam sie na bracie ]:->

GuSiA

to już zalezy czym ten dół był spowodowany. Ale przeważnie musze się komuś wypłakać i wyżalić. Często się an kimś wyżywam, albo po prostu płaczę sobie w samotności, aha no i czasami pisze pamiętnik.

Elfka

moje sposowby to takie:
-ide spac
-slucham muzy: albo dolujacej (zeby sie wyplakac) albo wesolutkiej Razz

(zeby humor poprawic)
- rozmowa z kims
- albo wymeczyc to w sobie przez kilka dni

mileNa

aha zapomnialam jeszcze ze jak mam doła to pisze wiersze Smile

i przechodzi mi wtedy

klaudusia

na doła sposób???
albo rozmawiam z przyjaciółmi na gg i się zwierzam no chyba że jest możliwość to na zywo...
ale słucham muzyki wtedy na 100% to jest obowiązkowe,....
jak czasem muszę coś przemyśleć tro puszczam muzykę lepiej mi wtedy

goo_gu

Ja jak mam dola to:
- słucham dobijającej muzy
- męcze mojego Kota
- wpieprzam tone słodyczy i oglądam Jerrego Springera

A kiedy czuje w sobie taka pustkę ze nawet nie jest w stanie miec dola, wogole jest bez jakichkolwiek uczuc, nic mnie nie jest w stanie zaskoczyc albo wywolac jakąś reakcje to potrzebuje jednego:
PRZEKRĘTU!! jesli robie wtedy jakis przekręt t odrazu wszytsko wraca do normy Very Happy

klaudia92

Pamiętam, jak mialam big doła w styczniu.... trwał on parę dni Sad

a spowodowany był pewnym chamem (sorry za słownictwo). ale Ada mi wtedy pomogła. i paula też, bo mogłam się u niej wypłakać. i wiecie? dobrze jest się komuś zwierzyć. Wink

Daga12

może dobrze jest się zwierzyć, ale jak się nie ma takiej przyjaciółki której na 100% wierzysz i ufasz to trzeba radzić sobie samemu Sad

np. Ja mam bardzo Ciężką sytuację w rodzinie i czasem jest mi ciężko ale jakloś jeszcze żyje Very Happy

moje koleżanki uważają mnie za wesołą dziewczyne i mówią, że ja napewno nie mam problemów, otóż mylą się mam ich bardzo dużo Very Happy

ehh.. aż szkoda słów Very Happy

mileNa

wiecie, czasem pozory mylą, uwazają nas za rozesmiane itp a w głębi duszy mamy pełno problemyów z którymi sobie nie radzimy (ach czy nie nadaję sie na psychologa Smile

)??

goo_gu

Ja raczej staram sie nie dzielic problemami. Chociaz zdarza mi sie wywnętrzac. Ale zazwyczaj wychodze z załozenia ze inni mają gorzej albo ze nie bede kogos obarczac jeszcze moimi zmyslonymi problemami.. No bo biadolic nie ma co.

mileNa

czasem tez tak miala ze pocieszałam sie w ten sposób "ej milena, popatrz masz wszystko (no prawie) a biedne dzieci z domu dziecka, nawet nie mają do kogo się przytulić" chwilami pomagało Smile

Gość

Ja tu widze ze mam pokrewne dusze
Gosia obzera sie slodyczami
daga12 no to tez nie mam chyba az tak bardzo zaufanej przyjaciolki, no i tez mam problemy w rodzinie Sad

MileNka no to mnie tez uwazaja za rozesmiana, ale mam pelno problemow i dusze je w sobie!!

meggi

NOm ja identyko!! Kocham słodycze, mam problemy w chaci i podobnie jak Milka mam ten problem. Wogole to jakos juz mi sie zyc nei chce, obejetne mi to czy mnie pociag przejedzie, czy skaczac z okna sie zabije, czy bede dalej dreptac. Nic mi sie nie chce!

goo_gu

No a ja wlasnie jak tak mam że NIC mi sie niechce no NIC! ani na kompa, ani meczyc kota, ani smiac ani oddychać, a co gorsza niechce jesc słodyczy!! to juz jest źle... i wtedy musi być PRZEKRĘT! hihihi Twisted Evil

mileNa

ale wiecie co mowią ze ludzie którzy popelniają samobója jest tchórzem, ja wlasnie uwazam ze taki ktos jest odważny