Tokio Hotel

goo_gu · Wysłany: Śro 16:07, 01 Mar 2006 Temat postu:

... zaczeła się wydzierac o to zdarzenie z Tomem!! Powiedziała "Jak tak mogłaś?? Jak mogłaś to zrobić?!" Zapdało długie milczenie. Ja stałam w drzwiach, ona troche dalej ode mnie , jakby sie brzydziła, jadnak...

Elfka · Wysłany: Pią 16:48, 03 Mar 2006 Temat postu:

....jednak nie chcialam juz z nia o tym rozmawiac.... widzialam ze ma do mnie niechec i ze nie ma sensu dalej z nia gadac... nie chcialam stracic kolezanki ale jedak wolalam zostac z Tomem... smutno mi sie zrobilo gdy ona mnie nie zrozumiala i zaczela zadawac 1000 pytan... ze lzami w oczach odwrocilam sie i ucieklam od niej....

goo_gu · Wysłany: Pią 21:09, 03 Mar 2006 Temat postu:

... i pobiegłam do pobliskiego parku przemyśleć sprawe. Zadawałam sobie pytanie czy dobrze zrobiłam. Czy związek z Tomem warty jest tego wszytskiego. Jego kariery, moich przyjacioł, jego problemów na chacie i moich też... wszytsko stało nam na przeszkodzie....

Sarcia · Wysłany: Pią 21:13, 03 Mar 2006 Temat postu:

..a ja tak bardzo pragnełam być szczęśliwa z Tomem!! Niestety nie wszytko było jakbyśmy chcieli. Różne straszne rzeczy chodziły mi po głowie takie jak zerwanie z Tomem czy strata przyjaciół. Nagle poczułam czyjąś rękę na swoim ramieniu. Gdy się odwróciłam ujrzałam....

goo_gu · Wysłany: Pią 21:34, 03 Mar 2006 Temat postu:

... tą dziewczynę która dzisiaj rano obroniła mnie przed stadem rozwścieczonych fanek. Byłam nie lada zdziwiona, bo skad ona się tu u ilcha wzieła?? "Tak wogole to cześć, jestem Elis, sorry, że rano wogole nie pogadałyśmy, przechodziłam i Cię zobaczyłam, pomyślałam że moze się dosiąde" Zrobiłam tylko wielkie oczy i wybełkotałam coś w stylu "prosze siadaj". Elis usiadla obok na trawie. Po krótkiej rozmowie okazało sie że...

Elfka · Wysłany: Śro 18:49, 08 Mar 2006 Temat postu:

...jest moja bratnia dusza Very Happy

wspaniale sie z nia dogadywalam .... gdy juz trafilismy na tean toma spytalam co powinnam zrobic, a ona:

goo_gu · Wysłany: Śro 21:02, 08 Mar 2006 Temat postu:

... powiedziała, że chodziła z nim przez prawie rok i uważa, że jeśli naprawde mi na nim zależy, to chyba to uczucie jest tego warte. Byle by tylko z kłopotami nie przesadzić, bo jeśli nasz związek zamiast błogosławieństwem stanie się przekleństwem, wtedy...

Elfka · Wysłany: Pią 18:53, 10 Mar 2006 Temat postu:

... wtedy... wtedy... wtedy bedzie zle Very Happy

Posluchalam rady tej dziewczyny... i poszlam do Toma pogadac z nim o tym... niestety Toma nie zastalam w hotelu....

goo_gu · Wysłany: Sob 0:18, 11 Mar 2006 Temat postu:

... podobno pojechał dalej w trasę. Trochę się tym podłamałam... Nie no właściwie... Właściwie to bylam tak załamana że myślałam że się potnę!! Chciałam do Niego zadzwonić, ale rozładował mi się telefon! Szukałam wiadomości co i jak, ale nie było nigdzie wiarygodnego źródła, zaryczana poszłam...

Elfka · Wysłany: Sob 17:22, 11 Mar 2006 Temat postu:

... do pokoju billa .... ale w jego pokoju zastalam...

goo_gu · Wysłany: Sob 23:27, 11 Mar 2006 Temat postu:

.. tylko karteczkę z serduszkiem i podpisem: "Przepraszam, Tom :* " oznaczało to że...

Elfka · Wysłany: Nie 18:54, 12 Mar 2006 Temat postu:

... musieli szybko gdzies wyjechac .... ale nic wiecej nie napisal... kiedy bedzie ani kiedy wroci ... smutno mi sie zrobilo... Zostalam sama i nic do roboty nie mialam... troche balam sie wyjsc na ulice... bo mogly by mnie znow zaatakowac wsciekle fanki... wiec postanowilam zostac w domu... Ktos zapukal do drzwi.. Poszlam otworzylam a to byla Elis....

goo_gu · Wysłany: Nie 21:41, 12 Mar 2006 Temat postu:

... była roztrzęsiona, coś mówiła, ale nie mogłam jej za nic zrozumieć. Chodziła szybko po pokoju z załzawionymi oczami i wierciła w podłogę wzrokiem. Kiedy się uspokoiła powiedziala że...

Elfka · Wysłany: Pon 16:49, 13 Mar 2006 Temat postu:

booze gosiu wymyslasz takie koncowki ... ze az ja nie wim co napisac..... Very Happy

powiedziala ze pies jej zdechl Razz

to zart... Razz

powiedziala ze cos zlego sie dzieje.... Widziala jak chlopaki wychodzili z hotelu z dziwnymi minami a za nimi szedl jakis facet... Mowi ze go pierwszy raz widzi (a przeciez przedtem byla dziewczyna toma jak dobrze pamietam:P) .... Dodala ze cos trzeba zrobic... Troche mi sie te jej opowiastki nie chcialo wierzyc ... bo przeciez tom zostawil wiadomosc .... wiec o co kaman??? .....

goo_gu · Wysłany: Pon 17:19, 13 Mar 2006 Temat postu:

( hihihi

o to chodzi!! Jakbym napisała oczywistą końcówkę, to dalasz część byłaby oczywsta, a tego niechcemy!! Akcja ma być zawrotna... :> tajemnicza... i NIEPRZEWIDYWALNA! )

... wziełam rozryczaną ELis za chabety, schowałam szybko do spodni karteczkę od Toma, i wyprowadziłam nas z hotelu. Na ulicy nic się nie działo. Szłyśmy kawałek wzdłuż ciaśniejszej uliczki, Elis gadała coś do siebie. Nie wiedziałam co mam z nią zrobić, więc posadziałm ją na ławce i zapaliłam. Kiedy ona płakała w nogawki ja rozglądałam się bezwiednie na lewo i prawo. Usłyszałam znajome kroki, to...

Elfka · Wysłany: Wto 19:38, 21 Mar 2006 Temat postu:

znajomy kroki ??? haha boze teraz to siem bede glowic....

...byl to meneger zespolu ..... Widac ze byl zdenerwowany wiec burknal do mnie: Gdzie jest Tom i reszta?? Ja nie wiedzialam co powiedziec.... Wiec wydusilam z siebie : nie wiem , nie ma ich w hotelu... Facet na mnie patrzyl z gory .... cos mu sie nie podobalo wkoncu on wydusil z siebie i zaczal na mnie sie wydzierac: to wszytko twoja wina !! poniesiesz kleske... zobaczysz... !! Spojrzal jeszcze na mnie a potem na Elis i odszedl...

goo_gu · Wysłany: Śro 8:57, 22 Mar 2006 Temat postu:

... stałam jak wryta i nie wiedziałam o co kolesiowi mogło chodzić. Ale jednego byłam pewna: coś trza z tym zrobić. Poprosiłam Elis o nr jej tel. wyskrobałam go na kartce i zaprowadziłam do domu. Szybko pobiegłam do siebie. Złapałam za telefon i zadzwoniłam do Toma. Miał wyłączony tel. Bill też. Jest! Georg ma włączony! Czekałam zniecierpiliwiona aż odbierze i wkońcu...

Elfka · Wysłany: Śro 15:57, 22 Mar 2006 Temat postu:

...wkoncu odebral ... ale to nie byl glos Georga ... jakis facet rzadal odemnie.....

goo_gu · Wysłany: Śro 19:32, 22 Mar 2006 Temat postu:

... żebym sie rozłączyła i zadzwoniła za pół godziny. Zdziwiła mnie ta sprawa. Nie wiedziałam, czy bać się, czy być spokojna. Kto mógł miec telefon Georga?! Zadzwoniłam po pół godziny...

Elfka · Wysłany: Pon 19:11, 27 Mar 2006 Temat postu:

... znow odebral ten sam glos... ogarnal mnie strach z ledwoscia wydusilam z siebie: kim pan jest ?? a tajemniczy facet zaczal sie na kogos wydzierac !!! nie wiedzialam na kogo ze strachu sie rozlaczylam ... Pobieglam szybko do domu Elis ... przyznalam jej racje ze to rzeczywiscie porwanie... razem z Elis poszlysmy jak najszybciej ....