Tokio Hotel

siwa_bobu

No czekam czekam... Smile

wczoraj jak bylam u milki cos tam wymyslaysmy ,

BRUKSELKOWY MIX

Nom więc dodajemy kolejną cześć waszej ulubionej bohaterki ( no dobra troche przesadziłam) Frani i TH

Wiedział już,że zakochał się w niej od pierwszego wejżenia.Chciał wpatrywać się w nią godzinami.Jego marzeniem była możliwość dotknięcia cudnego, czarnego, długiego warkocza nieznajomej dziewczyny.Gdy po koncercie rozszalałe wiejskie dziewki, przyodziane w getry i drewniaki prosiły zespół o autograf, Bill pośród nich spostrzegł tą znajomą twarz i czerwoną odblaskową sukienkę. Na ten widok bardzo się ucieszył. Przedzierając się przez ogromne zbiorowisko fanek, nareszcie dotarł do swej wybranki. Za wszelką cenę chciał z nią porozmawiać, lecz jej gwara na to nie pozwalała. Dzięki pomocy Gustava, który pobierał nauki języka migowego w szkole przykościelnej, młodzi bez problemu mogli się porozumieć.Bill nareszcie był szczęśliwy.
Po powrocie z koncertu chłopcy siedzieli w swojej przyczepie.Jednak znowu zabrakło Georga, nikt nie wiedział gdzie się podziewa. Gustav jak zwykle się modlił. Tom słuchał discmana i głośno śpiewał:
- A wszystko to, bo ciebie kocham...!!
Bill: Tom czy mógłbyś się zamknąć??!!
Tom śpiewał jeszcze głośniej:
- I nie wiem jak bez ciebie mógłbym żyć...!!
Zdenerwowany Bill podszedł do brata i jednym ruchem ręki wyjął słuchawki z uszy Toma.
Tom: Ey no !! co jest?? taka fajna muza, daj chociaż do końca dosłuchać...
Bill: Ile mam cię jeszcze prosić, żebyś przestał fałszować?? dostałem migreny
Do rozmowy wtrącił się Gustav:
- Moi drodzy, nie kłóćcie się, aż serce pęka gdy słyzę te wulgaryzmy, wychodzące z waszych ust
Tom: Gustav, wyluzuj, zaraz skończymy
Nagle do przyczepy z uśmiechem na twarzy wpadł Georg.Gustav podbiegł do niego i objął z całej siły:
- Bracie! Tak się martwiłem... Już myślałem, myślałem że jacyś barbarzyńcy porwali cię dla okupu.
Georg odpychając kumpla: Chłopaki mówie wam, ci chłopi ze wsi są nadzwyczaj mili, byłem z nimi w karczmie, postawili mi wątróbke.
Tom: Oooo masakra! stary, a jak znowu dostaniesz tej całej... no jak to się zwie??
Gustav: Niestrawności
Tom: O właśnie
Georg plackiem rzucił się na łóżko i rzekł:
- Ach, chciałbym to powtórzyć...
Bill przymknął oczy:
- Ach ja też chciałbym to powtórzyć
Tom: Bill co byś chciał powtórzyć...??
Bill: Nieważne
W pewnej chwili komórka Billa głośno zadzwoniła.
Bill: Słucham??
Tymczasem reszta zespołu rozmawiała ze sobą po cichu, zastanawiając się kto o tej porze wydzwania do Kaulitza.
Tom: A może to mama chciała zapytać jak się czujemy??
Georg: Noo chyba chce przyjechać na kontrole.. hahaha
Tom: Chyba nie musze przypominać jak odwiedziała nas twoja babcia i podarowała ci ten extra wełniany swterek po którym twoje włosy na plecach zmieniły kolor.. buhahahahaha
Georg z burakiem na twarzy: Możemy o tym nie gadać??
Gustav: To napewno proboszcz z kościoła Św. Bonifacego,chce z wami pogadać o tym jak na siłę wyciągnęliście mnie ze świątyni.
Tom z uśmieszkiem: Kolego fajne te twoje zapachowe różańce, chyba niechciałbyś ich stracić coooo ??
Gustav: Już dobrze, bracie nie gniewaj się na mnie, oszczędź moje różańce.
Chłopak podszedł i pocałował Toma w ręke.
Tom: Ey stary, nie pozwalaj sobie za dużo!
Tymczasem Bill rozmawiał przez telefon:
- Kim jesteś
xxx: Toszto ja nie moge tera tlumaczyć, czasu za malo, przyjdz, prosze przyjdź!!
Bill: Już dobrze ale gdzie mam przyjść??
xxx: Pzyjdź ależ szybko!
Bill: Dobrze tylko powiedz gdzie:
xxx: Pod mleczarnie państwa Supersonów
Bill: Ale gdzie ona jest ??!!
xxx: Toszto łoza znajduje się za jadłodajnią "pod krasnalem"
Bill: Tam obok jest gniado bocianie??
xxx: Noo! i na ziemi pełno odchodów ptasich leży.
Bill: Kimkolwiek jesteś, czekaj tam na mnie !!
xxx: Toszto dluzej nie umiem czekać
Bill odłożył telefon i co sił w nogach wybiegł z przyczepy.
Tom pobiegł za nim i krzyknął:
- Bill nie opuszczaj mnie !!
Bill: Powiedz wszystkim, że niedługo wróce
Chłopak podszedł pod umówione miejsce i powiedział do siebie:
- Przecież tu nikogo nie ma, dziwne...
Nagle zza drzewa wyłoniła się ciemna postać, podeszła bliżej. Bill rozpoznał, że to "jego piękna dziewczyna z koncertu". Popatrzył jej gęboko w oczy. Były one smutne i z przerażeniem spodlądały na Kaulitza. W pewnej chwili na twarzy wiejskiej dziewczyny ukazały się łzy.
Bill: Och nie płacz, wszystko będzie dobrze.
Właśnie chciał ją przytulić, lecz nagle jego uwage przykuło coś dziwnego. Na lewym ramieniu dziewczyny znajdowała się dziwna narośl, z czarnymi włosami, przypominającą rane z Wietnamu.Chłopak natychmiastowo zrobił krok do tyłu, po czym bardzo speszony spóścił glowe. Dziewczyna miała na sobie skurzane sandały, jak się potem okazało były one przemycane z Bośni i Hercegowiny przez jej dalekiego wujka Józwe. Jej paznokcie były koloru żółtego i Bill spostrzegł że dziewczyna drapie się nerwowo po stopach.
Bill: Bardzo cię swędzi ??
xxx: Toszto wytrzymać się da, żyje z tym cholerstwem od urodzin mych.
Bill: wiesz, ja mam bardzo dobrą maść , lamisilat na grzybice, jak chcesz to pożyczę ci
xxx: Toszto teraz czasu nie mam
Bill: Jak ty wogole masz na imie??
xxx: Ja żem Frańciszka Wytrzeszcz, dla pachołków mi znanych , Frania
Bill: A ja jestem Bill Kaulitz z zespoło Tokio Hotel, miło mi
Na twarzy Frani znowu ukazały się łzy
Bill: Dlaczego płaczesz??
Frania: Toszto ja nie mom dachu nad głową, nie mom gdzie sie podzioć.
Bill: Przeciez masz tutaj dom.
Frania: Ja nie moge tam wrocic, bo...bo łon znajdzie, napastuje, zgwałci i zabije jak psa!!
Bill: Ale kto??
Frania: Toszto nima czasu na wyjaśnienia, ja uciekąc musze
Bill: No dobrze chodź za mną.
Frania: Toszto zaczekaj, ja mam bagaże, ino kilka
Dziweczyna poszła za najbliższe drzewo i zza niego zaczęła wynosic przedziwne rzeczy. Były tam dwa ogolone kurczaki, trzy śmietany w butelkach po nałęczowiance, twaróg własnej roboty, worek suszonej kaszanki, aż wkońcu wydobyła swoją brązową skórzaną, przedwojenną walizke, w której znajdowały się bambosze z tamtejszego rynku, wełniane skarpety do kolan, słomiany kapelusz, fartuch, który dostała od przewodniczącej "kółka gospodyń wiejskich". Po całym zamieszaniu Frania rzekła:
- Tylko tyle usiłowałam wynieść z domostwa
W połowie drogi do przyczepy dziewczyna przypomniała sobie o jeszcze jednej rzeczy:
- Ach ja to bezmyślna juha, zapomnialam o czymś, zaczekaj tu
Frania pobiegła za pamiętne drzewo. Okazało się, że zapomniała wziąć swoich wełnianych rajstop i termosu, który niegdyś dostała w sapdku po swym ojcu.
CDN

klaudia92

buahahahaha buahahaha tylko tyle moge powiedziec Very Happy

mileNa

hehehe ciesze się ze podoba wam siię nasze opko Very Happy

nawet niewiecie jak bardzo jestem uchachana

meggi

Nom i gdzie Cd?? teraz to zem sie parwie posikala Smile

mileNa

hehehehe a cio Cie najbardziej rozsmieszylo Very Happy

?? mnie sie wydaje ze wczesniejsza częsc byla smiesniejsza

meggi

A bo była Kopcia i lałyśmy ze wszystkiego. Ta se przyczepiła moja klamrę na włosy i tak jakos smaic nam sie chcialo. I jak czytalysmy to sie rozbestwilysmy i z kazdego slowa mialysmy polewke Very Happy

mileNa

nom to zajefajnie Very Happy

bo to opowiadanko jest po to żeby ROZŚMIESZAĆ Very Happy

meggi

Nom niee?? hehe jest gites i pisz cd!!

mileNa

Nom to nie pozostaje ci nic innego jak czekac na cd kochana moja Very Happy

:*

meggi

Ok to poczekam sobie!! Very Happy

A wiesz co? Jak slysze slowo "czekac" to mnie skreca!!

mileNa

moze w nastepnym opku umiescimy motto "algida sama radość" hehehe Very Happy

meggi

Nieee..... Milka nie waż się! Musimy miec jakies sekrety, a jak sie wyda?? Wariatki- pomysla sobie o nas!

mileNa

hahaha nie no dobra nie umieszcze tego wkoncu " to nasza słodka tajemnica" a nastepne częsci opka po swietach chybaaa Wink

meggi

Co?? Hahah zartujesz. Masz swieta i wolne wiec pisze!! matole Very Happy

(bez obrazy :*)

mrs.kropkaa

no wlasnei Milka bierz sie do roboty (opko swietne <lol2>hahahah)no i czekam na cd no..!byle szybkooo!!..Frania Rulezz.. Smile

goo_gu

Ja chce CD! Kiedy będzie?! Kocham to opo bo jest mega zabawowe Razz

hy hy

dawajta CD!!

stokroteczka

Zabawowe? ja sie pluje jak to czytam, mam ochpte sobie opluć monitor kiedy będzie CD?

mileNa

mam nadzieje ze po świetach dodamy z Gusią CD Very Happy

bądzcie dobrej mysli Very Happy

siwa_bobu

heeh widze milka ,ze dodalas opo .heeh szczerze mowiac tamto bylo lepszejsze:) Smile

ale zonaczymy jaki bedzi CD tej opowiesci Smile

mam nadzieje, ze jeszcze o mnie nie zapomnialas:D