|
Tokio Hotel www.podparasolem.fora.pl -> nowe forum adminek, dla dziewczyn.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osiek_aga
Córka nocy i księżyca
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mroku nocy
|
Wysłany: Czw 10:31, 27 Kwi 2006 Temat postu: Na przekór wszystkiemu żyję...new one |
|
|
Nic nie obiecuję z tym opkiem, napisane pod wpływem nudy i niektórych emocji.. może się wam spodoba, a może i nie...
Prolog..
Obudź się wreszcie,
Bo nastał nowy dzień…
Skąd wiesz, co Ci przyniesie?
Czy będzie to dobre?
Czy będzie to złe?
Dziewczyna powoli podniosła powieki, które po chwili znów się zamknęły pod wpływem zbyt silnych promieni słonecznych. Jeden głęboki wdech, a następnie wydech i już szeroko otwartymi oczyma patrzyła w śnieżnobiały sufit.
Kolejny beznadziejny dzień zaczął się.
Czemu nie ruszysz się?
Czemu nie weźmiesz życia w ręce swe?
Stała przed wielkim lustrem w złotej ramie. Gładziła jej złociste brzegi, badała wyryte w niej wzory. Prawą dłoń położyła na tafli zwierciadła. Przysunęła do niego twarz i patrzyła jak każdy jej oddech pozostawia ślad na szkle.
Mówisz, że to będzie zwykła monotonia?
Niby, czemu?
Boisz się, że przyniesie Ci kolejnego siniaka,
Kolejną ranę na ciele?
Taki już twój los i nikt tego nie zmieni.
Przejechała opuszkami palców po bordowym znamieniu na policzku. Bolał jak cholera, gdy tylko go dotknęła. Nasunęła na niego zielonego pejsa, a resztę brązowych włosów spięła klamrą. Zarzuciła na siebie czarną bluzę i wyszła z domu. Jak najciszej zamknęła frontowe drzwi i opuściła teren posesji.
A jednak idziesz dalej.
Nie boisz się?
Nie uciekasz przed życiem?
Nie pragniesz się schować?
Otworzyła szklane wrota i znalazła się w wielkim holu, pod którego ścianami stały rzędy szafek. Podeszła do jednej z nich i poczęła wprowadzać kod.
1-18-20-55- powtarzała w myślach.
Kłódka zwolniła blokadę, a dziewczyna uchyliła drzwiczki. Wyjęła kilka podręczników. Spojrzała na plan zajęć, mimo że znała go na pamięć- tak już miała w zwyczaju.
A więc jednak szkoła?!
Może tam się czegoś nauczysz?
Może tam pojmiesz, czym jest życie?
W budynku zabrzmiał odgłos dzwonka. Wszyscy pośpiesznie wchodzili do klas. Tylko ona snuła się jak cień i stawiała spokojnie kolejne kroki. Weszła do Sali 240 i zajęła miejsce na skraju tuż przy oknie.
- Witam was, moi drodzy. Dzisiaj piątek- ostatni dzień przed weekendem, a mimo wszystko zadowolę was kolejną kartkówką- siwiejący kurdupel przemówił do klasy i z dziwnym uśmieszkiem poprawił okulary. W pomieszczeniu słychać było pomruki sprzeciwu.
Poje*ana szkoła! Może by tak uciec?
- Kern! Może, choć raz byś słuchała jak coś do ciebie mówią!- wrzasnęła na nią nauczycielka od Francuskiego.
- Ta.. jasne- mruknęła i znów zatopiła wzrok w oddali.
Masz tego wszystkiego dość?
O jak mi przykro,
Ale już taki Twój los.
Nikt go nie zmieni.
- Ej Vera, co robisz dzisiaj po szkole?- zawołała do niej wysoka blondynka z jej klasy.
- Po prostu żyję- rzuciła i odeszła.
Z kulturą u ciebie ubogo.
Jak ze wszystkim innym.
Czy nie lepiej byłoby gdybyś nie żyła?
Uchyliła drzwi wejściowe i następnie wsunęła się przez tę szparę do domu. O trzy godziny za wcześnie, ale co z tego? Pozbierała porozrzucane ubrania w holu, po czym weszła do swojego pokoju. Od razu rzuciła w kąt swój czarny plecak i włączyła wieżę.
O, czyżby pomagała Ci muzyka?
Czyżbyś nie bała się jej słuchać-
- jak wszystkiego innego?
- Hej siostra! Co tak szybko?- do pomieszczenia zajrzał chłopak o kruczoczarnych włosach i przenikliwym spojrzeniu niebieskich oczu. W odpowiedzi usłyszał tylko jej głośne prychnięcie.
- Znowu zwiałaś? Veronica przecież wiesz, co moja matka ci zrobi jak się dowie- usiadł obok niej i otoczył ramieniem. Brunetka odgarnęła zielone pasmo włosów z policzka, ukazując bordowego siniaka. Szatyn dotknął go jednym palcem, a ona syknęła z bólu. Nie wiedział, co powiedzieć. Z resztą, co by to dało? Obydwoje znali podejście jego matki do Very.
- O co poszło?- powiedział po chwili.
- O to, że żyję!- dziewczyna poderwała się na równe nogi i stanęła przed nim.- Adam ja tego dłużej nie zniosę!- krzyknęła i machnęła rękoma.
- Musisz jej to wybaczyć- przytrzymał ją za przeguby i spojrzał głęboko w oczy.
- Mam wybaczyć jej to, że mnie nienawidzi?!?! Chyba ogłupiałeś do reszty- wyrwała się z uścisku i skarciła do spojrzeniem.
- Czuję się winny za to, że masz tego siniaka. Gdybym nie wyjechał, nie musiałabyś się ukrywać pod włosami- opadł na łóżko i schował głowę w kolanach.
- Nic by to nie zmieniło. Kiedyś i tak by mi go nabiła- usiadła koło niego i położyła głowę na jego plecach.- To byłby cud, gdybym trafiła na normalną macochę- uśmiechnęła się pod nosem i wtuliła w brata. Adam pogłaskał ją po przedramieniu, a następnie po zwisających, przez jego ramię, brązowych włosach.
A jednak oparcie swe masz.
A jest ono w marnym szczeniaku,
Który wie niewiele więcej niż ty!
Z sąsiedniego pokoju słychać było śmiechy i głośne rozmowy. Brunetka siedziała podłodze i opierała się o własne łóżko. W tle cicho leciała muzyka, a ona zdecydowanymi ruchami ręki, kreśliła kolejne linie na białej kartce. Przy przyciemnionym świetle świec, tworzyła kolejne dzieło, które zobaczy tylko ona i Adam. Nagle usłyszała pukanie do drzwi, co ją zszokowało.
- Proszę?- powiedziała pytającym tonem i przyglądała się jak wrota się otwierają. Za nimi znajdował się jedyny szatyn, którego znała osobiście. Chłopak jednym susłem znalazł się w środku i przekręcił kluczyk w zamku. Uklęknął przed nią, na bok odrzucił szkicownik i zanurzył dłonie w jej rozpuszczonych brązowych włosach. Przysunął swoją twarz do twarzy Very tak, że stykali się nosami i czuli na sobie swoje oddechy. Obydwoje złączyli się w namiętnym pocałunku…, ale czy mogli??
A ty jak zwykle niczym się nie przejmujesz..
Przecież to twój brat,
Twój jedyny przyjaciel…
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osiek_aga dnia Pon 12:46, 08 Maj 2006, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
~durch_den_monsun
Fanka Tokio Hotel ;)
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Czw 10:43, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Musze przyznac, ze podoba mi sie.
Bohaterka z wyraznym charakterem, ciekawa i wciagajaca fabula -to jest to co lubie.
Znikome bledy, ladny styl i barwne opisy -kolejny plus.
Gratuluje, pozdrawiam, czekam na kolejne czesci, zawsze pokorna i oddana, w cieniu twego talentu:
~ddm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrOoCeK :D
|
Wysłany: Czw 12:00, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No ciekawie się zapowiada tylko nie kminie jednego. Bo najpierw piszesz że ta dziewczynea ma kasztanowe włosy, a później że jest brutneką. Ale chyba kasztan to bardziej szatynka, nie ? A pozatym to ful wypas i oczywiście mam nadzieje że jednak bedzie kontynuować pisanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osiek_aga
Córka nocy i księżyca
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mroku nocy
|
Wysłany: Czw 12:14, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
już poprawione Gosiaku... wybacz <padam do nóze>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:19, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm..hm..hmm...no...to...tak...hmm..nom...co by tu powiedziec...nom...hmm..zastanawiam..sie....ale...jakoś...słów mi zabrakło z wrażenia! Bardzo mi się podoba! Ja Cie już dopilnuje zeby był CD! Heh no tak i znalazłam jedno powtórzenie "Sali - Sali" szczegół...heh, tak no bardzo mi się podobało!:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
boomboom
Fanka Tokio Hotel ;)
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany: Czw 12:48, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Nie podoba mi się to. Nie wiem nawet, czy to liryka,epika,dramat czy traktor.
Inteligencja twojej wypowiedzi mnie zadziwiła. Jesteś najinteligentniejszą osobą jaką w życiu spotkałam.
A ja nie wiem, skąd takie głupie osoby biorą się u nas na forum
Tak jak już mówiłam rodza się ludzie i taborety, on urodził sie klamką, przykro mi, takich też musimy znosić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill
|
Wysłany: Czw 20:26, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Mi się podoba!! W zasadzie to bardzo :] nie wiem co tu napisac..... nie bede sie trudzic!! Poprostu opko zapiera dech w piersiach!! :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrs.kropkaa
Młodszy członek bractwa TH :)
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze swiata cieni..straconych snow i wyblaklych wspomnien
|
Wysłany: Pią 21:49, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
opo swietne pzrynajmniej z tego co sie zapowiada bedize jak zwykle nieziemskie.. nie moge sie doczekac.nie zwlekaj zbyt dluugo z dodawaneim dalszych czesci..<ja tu usycham..>(choc penwnie luibisz katoowac.. odmow sobei raz tej pzryjemnosci;p) nic dodac nic ujac jedynie czakam na Cd..!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
osiek_aga
Córka nocy i księżyca
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mroku nocy
|
Wysłany: Nie 22:27, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Oto jest pierwszy odcinek tego smętnego opa.. czytajcie i komentujcie za brak talentu nie bijcie.. muszę się nauczyć nie..
I Gdy przyjemność układa do snu…
Zatrzymaj go!
Nie róbcie tego znowu!
Nie, pozwól sobie..
Choć raz na przyjemność.
Kolejny raz w tak brutalny sposób.
Ich języki tańczyły razem w jednakowym rytmie, a dłonie wędrowały coraz śmielej. On znalazł się już bliżej- kucał między jej rozszerzonymi nogami. By nie przygnieść towarzyszki podpierał się na jednej ręce, gdy drugą pieścił odsłoniętą szyję. Delikatnie ułożył głowę kochanki na łóżku i kontynuował pocałunki. Ona nie protestowała, poddawała się jego pieszczotom i mierzwiła kruczoczarne włosy. Właśnie takich chwilach czuła się potrzebna- niezastąpiona. Czasem jak szmata, ale przynajmniej zaspokajali swoje potrzeby. W przytłumionym świetle świec, podczas karesów kochanka przywoływała wspomnienia. Wspomnienie ich pierwszego razu, a było to dokładnie 9 miesięcy temu….
Vera otworzyła drzwi od własnego pokoju. Tym razem o odpowiedniej porze. Zdjęła beżowy golf i rozłożyła go równo na krześle. Następnie wzięła kosz z brudnymi rzeczami i udała się do łazienki. Tam nastawiła pranie i powróciła do poprzedniego pomieszczenia. Położyła się na łóżku, a następnie zaczęła wsłuchiwać się w odgłosy pralki. Odgłosy przewracającego się bębna. Przymknęła oczy, zatopiwszy się w stukaniu dochodzącym z toalety. Stuk- stuk i tak w kółko. Monotonne dźwięki przerwało trzaśnięcie drzwiami i głośno rzucane przekleństwa. Jednak ona kompletnie je olała, nadal leżała z zamkniętymi oczami. Gdy poczuła, jak ktoś siada obok, od razu się podniosła i wtuliła w brata.
- Co jest?- zapytała, przekręciwszy głowę na bok.
- Nic takiego, zwykła kłótnia. Nie chcę o tym gada!
- Ok! O nic więcej nie pytam- opadła ponownie na łóżko i nasłuchiwała stukania. On jakby czytał w jej myślach, począł uderzać palcami o ramę łóżka, w rytm dźwięków działającej pralki. Przeniósłszy wzrok na nią, począł badać, jak wygląda. Brązowe włosy rozsypały się po twarzy i posłaniu. Lewa ręka ułożona wzdłuż ciała, a prawa na brzuchu. Ta sama noga ugięta lekko w kolanie, umożliwiła swobodnie opaść błękitnej spódnicy. Jego oczy powróciły na dekolt, który swoimi rozmiarami odkrywał rowek między dwiema kształtnymi piersiami. Eksponowanymi przez krój beżowej bluzki. Tak podniecające i okazałe, jak na wiek właścicielki. Przejechała paznokciami po paśmie włosów znajdującym się pomiędzy owymi piersiami, co wywołało u niego dreszcz podniecenia. Wydawała się taka seksowna i nieokrzesana. Po raz pierwszy ujrzał w niej dziewczynę- podniecającą i do wzięcia. Mimo że była jego przyrodnią siostrą, ale jednak siostrą, pragnął jej. To pożądanie nie dawało mu spokoju. Ciągle mówiło:
- Weź ją! Zdobądź ją!
Przyglądał się, jak przeczesuje palcami włosy. Jak biust unosi się i opada z każdym oddechem. Taka niewinna, a zarazem, jaka seksowna. Pod wpływem impulsu i żądzy znalazł się nad nią. Wspierał się na łokciu i pogładził ją po policzku. Ona przeniosła wzrok na niego, zatopiła swe szare tęczówki w jego błękitnych i oczekiwała na dalszy obrót spraw. Nie opierała się, bo co w nic zobaczyła…
Chłopak czuł się jakby ciało nie współpracowało z rozumem, jakby oddzieliło się od niego. Czyżby jego pragnienie wzięło górę? Dłoń z policzka zjechała na udo i wędrowała coraz dalej pod materiał spódnicy. Jego palce pozostawiały ślady na skórze partnerki, która stawała się gorętsza w tych miejscach. To samo czyniły usta na szyi. Adam muskał ją delikatnie, następnie przeniósł się na twarz, którą badał jak mapę. Chciał nauczyć się jej na pamięć, na zawsze zachować w pamięci. Ona otworzyła lekko usta i jęknęła cicho.. Najpierw lekko objął swoimi wargami jej dolną, delikatnie ją przygryzając. Potem to samo zrobił z górną. Wsunął język powoli… lekko się wahając, jednak odwzajemniła pocałunek bez żadnego sprzeciwu. Włożył dłoń pod materiał skąpych majtek. Zanurzył palce w jej kobiecości, którą zaczął pieścić. Brunetka wydała z siebie głuchy jęk rozkoszy, odchyliwszy głowę do tyłu. Po chwili spódnica, gacie, jak i męska koszula wylądowały na podłodze. Przemierzała palcami po plecach chłopaka, gdy ten dobierał się do biustu kochanki. Ujęła głowę jego i przysunęła do swojej. Całując go, dobierała się do jego paska, a później do zamka spodni.Zepchnęła brata z siebie i zdjęła z niego spodnie. Przejechała palcami po torsie i podbrzuszu, który zaczęła pieścić i muskać ustami. On niecierpliwiąc się, chwycił ją za ramiona i podciągnął wyżej. Zdarł z niej tę beżową bluzkę i stanik. Lewą ręką ujął jej prawą pierś, a prawą zjechał niżej. Zataczał koła językiem wokół jej sutka, drażnił go i przygryzał. W odpowiedzi wbiła mu paznokcie w bladą skórę, chłopak jedynie uśmiechnął się zadziornie. Powróciła do jego krocza. Wyjęła naprężonego już członka. Bawiła się nim: lizała wzdłuż, ssała, gryzła. Chłopak wił się w pasmach rozkoszy. Jęcząc, przeczesywał brązowe włosy.
- Stój!- przerwał jej. Spojrzała się na niego dziwnie, podnosząc się. Pogładził ją jedynie po policzku i sięgnął do kieszeni spodni. W pospiechu wyjął prezerwatywę, po czym nałożył na swoją gotową do działania męskość. Ułożył dziewczynę pod sobą i wszedł w nią. Najpierw powoli- delikatnie, by później przyspieszyć i wzmocnić swoje ruchy. A każdy z nich wywoływał kolejną salwę coraz głośniejszych jęków, nawet i krzyków. Jej i jego. Oplotła go w pasie nogami i przysuwała coraz bliżej siebie. Wiedział, że już dłużej nie wytrzyma. Jednak ona prosiła o więcej, w tym napadzie ekstazy wiła się z rozkoszy i błądziła dłońmi po swoim ciele. Na czole pojawiły mu się pierwsze krople potu. Jęknął głośno i opadł obok dziewczyny. Usłyszał jej donośny krzyk i ujrzał jak zbiera z twarzy włosy. Zdjął prezerwatywę, zawiązał i rzucił na podłogę. Wtulił się w jej nagie ciało. Opuścił powieki i przyciągnął ja bliżej do siebie. Czuł, jak gładzi go po ramieniu i ten gorący oddech na swojej piersi.
Uderzyła kolczykiem o jego przednie zęby. On dobierał się już do jej cycków. Jednego ściskał i wykręcał sutka.
- Nie!- odepchnęła go i wytarła rękawem usta.
Uuu cóż to?
Nie chcesz się dalej kochać…
Czyżby cała ta fascynacja uciekła?
Czyżby już tak Cię nie podniecał?
Zmieniasz się..
O dziwo…
- Oj daj spokój. Już to robiliśmy- na nowo włożył rękę pod jej bluzkę i wpijając się w szyję.
- Ale teraz w domu jest twoja matka. A jak nas nakryje to cię wydziedziczy.- znów go odepchnęła i podniosła się na równe nogi.
- Może, nie zależy mi na tym- zeszedł ją od tyłu i objął w pasie.
- No na tym może i nie. Ale raczej powinieneś obronić swoje łóżko, bo znowu się w nim pieprzą- odwróciła się do niego i cmoknęła w usta. Jego oczy płonęły dzikim ogniem, ale nie narzucał się jej. Poczeka… niedługo znowu to zrobią. Pocałował ją i wyszedł z pokoju. W drzwiach zawołał:
- Na ratunek!- i zamknął je za sobą. Ona uśmiechnęła się pod nosem i otworzyła na oścież okno. Wychyliła się z niego i zatopiła wzrok w ciemności. Przejeżdżające nieopodal samochody oświetlały jej twarz. Spojrzała się w dół.
Może by tak zejść??- pomyślała.
Założyła czarną bluzę, zaciągnęła kaptur na głowę i stanęła na parapecie.
O jakiż to desperacki czyn?
Chcesz zejść?
Czy uciec?
No tak, przecież to tylko 1 piętro.
Najwyżej się połamiesz.
Nic więcej…
Dotknęła stopami podłoża. Poczuła ulgę. Poprawiła odzienie i przeskoczyła płot. Szła przed siebie. Nie wiedziała gdzie. Szła tam gdzie niosły ją nogi. Zimne powietrze gładziło jej policzki. Światła reflektorów raziły w oczy. Wdychała te spaliny, znikając w ciemności. W przeciągu kilku minut ciemność nocy pochłonęła ją całą.
- Vera jesteś?- Adam otworzył drzwi od pokoju siostry. Zmrużył oczy w ciemności i poczuł uderzenie zimnego powietrza. Skierował wzrok na ścianę naprzeciwko. Okno było otwarte. Podbiegł do niego i od razu zamknął.
Gdzie ona znowu polazła??
No i idziesz..
I co ci to da??
Uciekasz czy co?
Zastanów się..
Ja już się zgubiłem..
Może powinnaś wrócić..
Jeszcze coś Ci się stanie..
A kij Ci w oko. Kocham noc i spacery w jej mroku…
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osiek_aga dnia Pią 14:27, 12 Maj 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:45, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No nareście! Ładnie..ładnie..podoba mi sie :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill
|
Wysłany: Pon 14:58, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nom ja tez chociaz musze sie przyznac ze jakos nie bardzo rozumiem! Ale ciiii nic mi nie tlumacz! Sama z czasem dojde, mysle ze w kolejnych odcinkach ajarze :p o co w tym wszystkim tak naprawde chodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrs.kropkaa
Młodszy członek bractwa TH :)
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze swiata cieni..straconych snow i wyblaklych wspomnien
|
Wysłany: Pon 20:32, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
hm..fajne:):)podoba mi sie, w dodatku nei jest proste jasne,oczywiste..lubei zcasem pomyslec(eghm..dla wnikliwych-> nie zawsze mi szkodzi)wiec ciesze sie ze nie jets do konca zrozumiale swietne wiec czekam na Cd ..i to chyab tyle..- cierpliiwie bo warto..-czekam:) i wcale nie na "smęty"!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrOoCeK :D
|
Wysłany: Pon 20:51, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
"Kij Ci w oko" Moj ulubiony cytat
Sztrasznie szuper mi się podoba, tylko musiałam to kitrać przed starą jak po pokoju chodziła bo to takie... hihi... niecenzuranlne... Naruszy to moją psychikę! I będę miała uraz!!! Znowu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AngelOfDarkness
Mrs. Iero :)
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 21:00, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Och, jej, Osieeek... Normalnie uwielbiam twoje opka. Nie za mało szczegółów (bez skojarzeń, nie chodzi mi o to, wy zboczuchowate prosiaki , dialogów też w sam raz... Cudo! A teraz CD, i to zaraz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mannie
Sąsiadka Kaulitzów
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod ziemi, w czelusciach piekiel z Czarna Smiercia ^^
|
Wysłany: Pią 20:27, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
heheh taak ^.^ warto bylo czekac xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|