Tokio Hotel

palma_15

właśnie

obiecujesz obiecujesz a tu nic nowego nie widać Smile

weź sie do roboty a humorki odstaw na bok Very Happy

goo_gu

Jestem super wku*wiona więc napisałam conieco. Mam nadzieje że ujdzie w tłoku... a jak nie ujdzie to doopa, najwyzej się pokasuje... wrrrr!!

- Kur... !! – Bill przeklinał w myślach wchodząc co w chwila w inną kałużę. – Gdzie On się podział?? Gdzie ten Gustav mógł pójść? – mógł się domyślać wielu miejsc, lub ewentualnie żadnego, w końcu są tu drugi dzień, nie znają miasta, chyba że Gustav poszedł odwiedzić miejsca w których byli. Albo miejsca które mu przypomną jakieś inne miejsca, albo miejsca które nic mu właściwie nie będą przypominały, albo.. – Bill miał mętlik w głowie. Nie wpadał mu do głowy żaden mądry pomysł. Gdyby chociaż wiedział o co chodziło Guciowi. Pewnie by coś skojarzył. Cokolwiek... – Matko kochana, ja jestem tępy. Może bym tak inteligentnie do niego puścił strzałkę... ehhh... – Wziął telefon i zadzwonił... nikt nie odbiera. Jeden sygnał, drugi, trzeci. O co chodzi? Co mu się stało? Bill zaczął się poważnie niepokoić, szuka Gustava już od pół godziny, zaraz muszą jechać do telewizji. On bez Gucia się nie ruszy, na pewno! Przyspieszył kroku, skręcał co róż w inne uliczki, wypatrując na nich sylwetki przyjaciela. – Jeszcze raz... – znowu wziął telefon i dzwonił. Usłyszał znajomy dzwonek. Podszedł kawałek w stronę dźwięku. Tak zna ten dzwonek dobrze. Podszedł szybciej, muzyczka robiła się głośniejsza... zaczął biec. Nie chciał stracić tropu. Wpadł w wyjątkowo ponurą ulice. Dźwięk ucichł. Bill w szarości dnia niewiele tam widział. A słyszał tylko swoje kroki.
- Dobra tu jestem... – powiedział znajomy zrezygnowany głos. Bill wywalił oczy. Gustav nie wyglądał dobrze. Jakby właśnie stoczył walkę z jakimś ogromnym chińskim smokiem.
- Co Ci się stało ?!
- A nic. Musiałem się przebiec. Po co mnie szukałeś?
- Jak to po co?! Martwiłem się!! Poza tym zaraz mamy wywiad!
- To szukałeś mnie dla wywiadu czy dlatego ze się o mnie martwiłeś?
- No jasne ze nie dla...
- SKOŃCZ. Nie ważne. I tak nie jestem niby medialny.
- Gustav no co Ty! – Bill nie wiedział czy powodem przygnębienia kolegi był mały udział w programach czy jakaś inna rzecz. Nigdy się o to nie kłócili. Zresztą Gustav kiedyś powiedział że zgadza się na taką kolej rzeczy, bo on nie lubi szumu wokół siebie. – No chyba nie chodzi Ci o medialność? – w oczach Billa aż malowało się przerażenie na myśl że Gustav miałby do nich żal za wszystkie wywiady w telewizji.
- Nie, nie o to chodzi. To tak poza tym. – Gucio powiedział te słowa trochę wynioślejszym tonem, jakby zdobył to co chciał.
- Aha... no to... może wrócimy do hotelu?
- Okej. – to były najbardziej bezbarwnie wypowiedziane słowo przez Gustava w ciągu tych kilku lat jak się znają. Ale Bill nie chciał pytać dlaczego. Wolał przeczekać tą sytuacje, bo sądził że teraz narobiłby tylko niepotrzebnego bigosu.
Szli tak we dwójkę przez śródmieście i park. Kawałek wyjątkowo zalaną ulicą. Mało kto był na mieście. W sumie trudno się dziwić.. w taką pogodę...
Doszli do hotelu. W pokoju Tom niechlujnie posłał swoje łóżko, i siedział na nim zagłębiając się w jakiejś lekturze.
- Jesteśmy. – Bill oznajmił ich przybycie.
- Super... – Tom popatrzył z nad gazety – A gdzie byliście?
Intuicja Billa podpowiadała mu, że lepiej jeśli on odpowie na to pytanie – A tak żeśmy się przeszli. Nic ciekawego. – popatrzył na Gustava. A On sprawiał wrażenie jakby w ogóle nie usłyszał rozmowy. Jakby w ogóle go z nimi nie było. „Nie jestem medialny....” teraz te słowa bębniły w uszach Billa. Co Gucia ugryzło ? „Nie jestem medialny... ’’
- Ej schodź leniu!! Kierowca czeka!! Trzeba mu się wytłu... OOO!! Jesteście w komplecie to lux! Schodzimy! – zamyślenie Billa przerwał Georg który wbił jak z procy do pokoju rzucając na stół kilka świeżych bułek. – No chodźcie, chodźcie chłopaki!! – Georg wyglądał jak w skowronkach. Widocznie przestała mu się udzielać mroczna aura, która innych trzymała mocno w objęciach. I dobrze, trochę optymizmu nie zaszkodzi.
- Okej, już schodzimy. – Bill jak zwykle wypowiedział się za wszystkich. Tomowi nie chciało się do tego dodać swoich trzech słów, więc po prostu wstał ubrał buty, czapkę, kurtkę i wyszedł bezszelestnie z pokoju. Georg w widocznie lepszym nastroju zrobił to zaraz po nim.
- Idziemy? – Bill popatrzył się na nadzieją na Gustava, że zobaczy w jego oczach blask.
- Idziemy. – Blasku nie było. Tylko to bezbarwne brzmienie które przyprawiało Billa o gęsią skórkę.
- Yyyy... no tak.. tak, tak... to idziemy. – Nie musieli się nawet ubierać, bo przecież dobrze nie zdążyli wejść do pokoju, i już wbił Gerog. A Billowi się wydawało ze to cała wieczność...
Gustav pogrzebał jeszcze w kieszeniach kurtki, wziął jedną z bułek przyniesionych przez Dżordża i wyszedł. Bill bez namysłu złapał klucze wiszące na wieszaku i wychodząc jako ostatni zamknął drzwi do pokoju.

Sarcia

ładne opko i te pięknie formuowane zdania!! Nie to co u mnie jakiś badziew :/ !! Tylko jest tu cosik takiego że albo mi się zdawało albo coś się powtórzyło nie??

klaudia92

faaajne

chcę CD

goo_gu

Starałam się poprawić powtórzenia. Jak jakieś zostały to są prawdopodbnie specjalnie. Ale dziękuję za tą uwagę Smile

palma_15 · Wysłany: Śro 15:04, 01 Mar 2006 Temat postu:

taaak Gosiu jest zajerzyscie Very Happy

bardzo mi sie podoba Razz

pisz dalej CD bo si niemoge doczekac Very Happy

co sie temu biednemu Gustavovi stało?? PISZ PISZ PISZ !!! Very Happy

~~

Sarcia · Wysłany: Śro 16:44, 01 Mar 2006 Temat postu:

ja wiem co się stało Guciowi!!!! Czuje się niedowartościowany!!

osiek_aga · Wysłany: Pią 20:25, 03 Mar 2006 Temat postu:

ja chce kolejną część już już już hyhy

stokroteczka · Wysłany: Nie 4:35, 05 Mar 2006 Temat postu:

No mi tez sie Gosiu strasznie podoba:* jest śłiczne, ale szkoda mi Gucia..No a gdzie ciąg dlaszy?

Ancołek^^ · Wysłany: Czw 19:28, 23 Mar 2006 Temat postu:

Babe! Pisz następną część. A jak chcesz zobaczyć moją twórczość, zapraszam na moje opko pt: Marii, Bill i s-ka

klaudia92 · Wysłany: Sob 11:27, 25 Mar 2006 Temat postu:

i gdzie CD??

szczuplaczek15 · Wysłany: Sob 11:34, 25 Mar 2006 Temat postu:

no własnie gdzie ciąg dalszy.... Razz

P

meggi

Cos długo nie piszesz cd.... Wysil się bo ja cię tak ładnie proszę Very Happy

:

goo_gu

To jest boskie! Serio! Chce CD!! Bo dostane wysypki!! Oki pomyłka... <lol>

stokroteczka

HEHE Gosia chcesz CD? Ja tez ja tez....to opoko jest takie...hm...boskie..tyle odcinków już było!!...

goo_gu

Tak wiem mam boskie opoko, ale kto za mnie napisze CD?!

stokroteczka

Ja JA JA sie pisze! Ja tak bardzo chce ten CD ze sama sobie napisze oki?

goo_gu

oki napisz se sma CD a pozniej bedzie ze to ja napisałam ten CD

stokroteczka

No dobra! dla ciebie prawie wszystko! ale wiesz ja nie wiem co tam miałao być w tym CD, a nie chce psuć koncepcji autorki!

goo_gu

Ja narazie nie będę tego Opoka pisać i je zamykam. Jak się zdcyduje kontynuować to odblokuje. Mam nadzieje że tak mozna?