Tokio Hotel

goo_gu

No no się nam powoli rozkręcasz Very Happy

Tylko mam pytanie czy to opoko bedzie o TH, bo o tym jest dział. Jeśli nie, to poprostu przenisę go do Fan Fiction, oki ?

szczuplaczek15

będzie, ale pod koniec przecież wymieniłam Gustava w wstępie:))

szczuplaczek15

Odcinek III „Jednak przyciąganie często odchodzi”

Gdy wróciłam do domu z wakacji zobaczyłam na Vivie Polska teledysk Tokio Hotel „Durch den Monsun”. Było czterech chłopaków, każdy z innej bajki, ale jeden był zupełnie inny. Coś w nim takiego było przyciągającego, ale nie interesowało mnie to zupełnie. Krzysiek miał złe nastawienie do tego zespołu więc myślałam, że ma rację. Coraz częściej rozmawialiśmy, a raczej pisaliśmy smsy z zapytaniem czy kiedyś się na żywo spotkamy. Oczywiście wszystkie odpowiedzi były z mojej strony i z jego pozytywne. Ja wysłałam mu swoje zdjęcie i niby był mną zachwycony, po prostu było jak w przysłowiowej bajce. Ale coś pękło po między nami w grudniu, gdy dowiedziałam się, że na sylwestra jest zaproszony do bliskiej mu koleżanki, która była sama w domu, bo jej rodzice wyjechali do Zakopanego. Ta wiadomość zwyczajnie mną wstrząsnęła, byłam załamana i nic do mnie nie docierało. A on był w „siódmym niebie” jaka duma prze niego przechodziła w tych jego smsach do mnie. Na szczęście miałam w tych ciężkich chwilach mojego życia przy sobie Olę. Dopiero rozmowa z nią dodała mi sił i zrozumiałam, że on nie jest wart moich łez. W dzień sylwestra normalnie jak bym mogła to wyszłabym z siebie przez Krzyśka. Jak zwykle chwalił się tym swoim nocowaniem u niej w domu itd. Więc ja w spokoju powiedziałam mu co o tym wszystkim myślę i wtedy pierwszy raz w życiu pokłóciliśmy się tak, że skończyła się nasza piękna i trwająca sześć miesięcy znajomość, a zarazem miłość. Sylwka spędziłam z Olą u niej w domu, ale byłam w złym nastroju. Męczyły mnie jego ostatnie słowa, czyli „Nigdy nie traktowałaś mnie poważnie wiedziałem to od początku, byłem tylko dla Ciebie zabawką”. To raczej ja powinnam się tak czuć, a nie on, ale to już szczegół. Cały czas o nim myślałam, więc moja dobra dusza, czyli Oleńka zagadała do Wojtka, który był jego najbliższym kolegą. On powiedział dokładnie to samo co Ola jemu, czyli, że żyjemy, ale najwidoczniej w innym świecie w świecie rozpaczy i niezrozumienia wzajemnego. Byliśmy daleko od siebie, ale myślami w tym samym miejscu. Więc moja kochana przyjaciółka i Wojtek wymyślili, że muszą nam pomóc. Ich plan był dość prosty, Ola w styczniu uparła się na zakupy we Wrocławiu w „Galerii Centrum”. Był chłodny dzień, ale jak zobaczyłam w pewnym momencie przed sobą dwóch wysokich, przystojnych facetów to coś we mnie drgnęło i już wiedziałam, że to jest Krzysiek i jego przyjaciel. Na samym początku uciekłam i usiadłam na schodach, ale on i tak mnie znalazł. Złapał mnie za rękę i podniósł, czułam jak moje serce coraz szybciej bije, a on przytulił mnie do siebie i powiedział:
- Już nigdy nie róbmy sobie takiej długiej rozłąki, bo oboje wiemy ile nas to aniołeczku ty mój kosztowało- powiedział delikatnie Krzysiek.
Po moim policzku nagle spłynęła łza szczęścia. On ją wytarł i dotknął moich warg swoimi ustami i tak spełniło się moje największe marzenie. To był nasz pierwszy pocałunek. Później jeszcze długo rozmawialiśmy aż nie napotkaliśmy na swojej drodze naszych wybawców. Wróciłyśmy z Olą do domu, a ja znowu mogłam szczerze powiedzieć, że żyję pełnią życia….

Zlitowałm się nad Olą i dodałm kolejny odcinek:)) Może to opoko jest nudne, ale to kawałek mojego życia:)) Miłego czytania:))

stokroteczka

hehehehehe WYGRAŁAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! hehehe wiedziałam ze mi ulegniesz..hehe:) No super mozesz już pisać cd bo czekam.....

meggi

Ej jak to zdarzyło sie na rl to poprostu gratuluje szczescia Smile

osiek_aga

ty to to ci sie zdarzyło w realu?? o shit ja też bym tak chciała.. to takie fajne- nie romantyczne ale ciekawe hehe Smile

czekam na kolejną część i zapylaj mi z nią szybiutko Twisted Evil

szczuplaczek15

Praktycznie wszytsko jest prawdą tylko troszkę skałmałam nasze sptkanie nie odbyło się we Wrocławiu tylko u mnie w miejscowości:)

meggi

A tam szczegóły! Wazne zie sie odbyło Smile

opo spoko i czekam jutro na CD!

goo_gu

Jejku Anetka, to fajnie mimo wszytsko miałaś! Ja tez chce takie PrZyGoDy miłosne!! Very Happy

BRUKSELKOWY MIX

Nom my też !! Very Happy

poprostu "cud, miód i orzeszki" Very Happy

szczuplaczek15

Wcale to nie był miód, cud i orzeszki tylko prawdziwa moja życiowa porażka:((

stokroteczka

No Anetko dodawaj cd bo czekamy Smile

szczuplaczek15

Odcinek IV „ Przygoda z Krzyśkiem – to chyba już koniec tej ‘miłości’”

Każdy dzień był dla mnie drogą do jego serca, ale i tak wiedziałam, że coś jest nie tak, tylko nie wiedziałam gdzie popełniłam błąd. Byłam jeszcze z nim jakiś miesiąc. Później Wojtek do mnie zadzwonił, ale uprzedził, że nie ma dobrych wiadomości. Krzysiek nie wiedział o tym, że jego przyjaciel mi powiedział o jego tzw. dwulicowości. Gdy w słuchawce usłyszałam:
- Wiesz Krzysiek od dwóch tygodni ma inną dziewczynę, a ja chciałem żebyś o tym wiedziała i mam nadzieję, że nie masz o to do mnie żalu! – powiedział Wojtek.
- Ale dlaczego on mi tego sam nie powiedział?- zapytałam w szoku.
- Nie wiem….on chyba myślał, że to mu „ujdzie płazem” i że się nie dowiesz.- mówił z przekonaniem. A ja wsłuchałam się w słuchawkę.
- Dzięki za informacje i jestem Ci wdzięczna, że chociaż Ty jesteś mi lojalny. – odpowiedziałam ze łzami w oczach i z drżącym głosem.
- Nie ma za co, ale i tak czuje się współ winny tej całej sytuacji, bo to ja Was z Olą na nowo połączyłem.- rzucił ze smutkiem w głosie Wojtek.
- Nie możesz nawet tak myśleć, bo to była moja i Krzyśka wspólna decyzja, na razie, pa. – powiedziałam na pożegnanie.
„Moje przeczucia jednak się sprawdziły” właśnie takie myśli przyszły mi do głowy w chwili odłożenia telefonu na stolik. Mijały dni, a ja żyłam jak w amoku. Nic do mnie nie docierało jedyne co słyszałam to dzwonek mojej komórki. Krzysiek wciąż wysyłał smsy, a ja ich nawet nie czytałam tylko od razu kasowałam. Moja mama nie wiedziała jak do mnie dotrzeć więc poprosiła o pomoc Olę.

Gdy weszła do mnie do pokoju zobaczyła zapłakaną i bezsilną dziewczynę siedzącą na łóżku. Podeszła do mnie i spojrzała mi głęboko w oczy, a wtedy ja poczułam ciepło bijące z jej serca.
To było dziwne uczucie, ale wtedy zrozumiałam, że Ola jest moją najszczerszą przyjaciółką i każdy powinien mi tego zazdrościć. Usiadła i zapytała:
- Co się stało?? I dlaczego nie odbierasz ode mnie ani od Krzyśka telefonu??- rzuciła dwa pytania Olka.
- Nic, to jak miałaś kontakt z tym debilem to powinnaś doskonale wiedzieć co się stało!- wyrzuciłam z siebie przez łzy.
- Z jakim debilem??- zapytała przyjaciółka.
- Z Krzyśkiem….To on doprowadził mnie do takiego stanu, a teraz nawet nie ma odwagi Ci o tym powiedzieć…mam go już dosyć, ciągle mnie rani i myśli, że ja o niczym nie wiem…- krzyczałam przez łzy.
- A możesz powiedzieć mi coś konkretniej, bo ja naprawdę nie wiem o co chodzi?- zapytała ponownie Ola.
- Tak! Już Ci wszystko opowiadam….tydzień temu zadzwonił do mnie Wojtek i powiedział mi…- w tym momencie zacięłam się i nie chciała dalej mówić. Ale po chwili kontynuowałam.
-…..że Krzysiek od dwóch tygodni ma jakąś dziewczynę!- wyjęknęłam i wybuchłam płaczem.
- O Boże, ja nic kompletnie nie wiedziałam…..a to drań z niego…co on w ogóle sobie myśli, ale ja zaraz do niego zadzwonię i chyba przez tą słuchawkę go normalnie zabije!!!- krzyczała Ola.
- To nie ma sensu, nawet nie próbuj tego robić, bo jak jest się chamem od samego początku to już się nim staje na zawsze….- powiedziałam już z pewnym spokojem w głosie. Przyjaciółka przytuliła mnie i jakoś zrobiło mi się lepiej i lżej na sercu. I wcale nie trzeba mnie teraz przekonywać, że przyjaciół poznaje się tak naprawdę dopiero w biedzie. Będę Olce wdzięczna za tą rozmowę do końca życia, ona pomogła mi się pozbierać do „kupy”. A z Krzyśkiem utrzymuje nadal kontakt, ale tylko w strefie koleżeństwa. Wytłumaczyliśmy sonie wszystko na spokojnie i teraz wiem, że nigdy taka miłość na odległość nie ma przyszłości…

stokroteczka

No gratuluję...ah ta Olenka prawda co ty byś bezemnie zrobiła śloneczko ty moja Anetokwate hm? hehe znalazłam tylko jeden mały błąd... " spojrzała mi głęboko w oczu, a wtedy ja poczułam" czyba powinno być oczy nie? ale tak to gites poprostu:*

szczuplaczek15

Oki:) I tak wiem, że tylko tak napisałaś, a w rzeczywistości Ci się nie podoba:PP

stokroteczka

TY DZIEWUSZKO UWAŻAJ SOBIE BO ZADZIERASZ ZE STOKROTECZKĄ!!! hehe żartowałam ale naprawde sie wkurze jak będziesz takie brednia gadała BO MI SIĘ TWOJE OPOKO NAPRAWDĘ PODOBA AnEcIo:*

szczuplaczek15

No dobra załużym, że Ci uwierzyłam:PP hehehe

stokroteczka

Anecia ja mam super propozycje!!! Napisz cd co? Bo ja mam taki świetny humor ze sobie siedze słucham Green Day co jakiś czas trzepie włosami tak ze mi odbija a opokiem byś mi jeszcze poprawiła!!!

szczuplaczek15

Zastanowie się, ale chyba nie, bo jakoś nie mam weny:((

stokroteczka

No to pomyśl nad tym słońce a najlepiej już pisz:)