Tokio Hotel

klaudia92

Część 1

Effi - mieszka w Magdeburgu, ma 16 lat, uwielbia Green Day'a. Ma włosy koloru ciemny blond i zielone oczy. Jest dosyć wysoka. Najczęściej ubiera się w jeansy i t-shirt, z charakteru jest miła, uczynna, ale w stosunku do chłopaków - nieśmiała.

Gabi - Najlepsza przyjaciółka Effi. Też ma 16 lat, ale z wyglądu i z charakteru jest zupełnie inna (podobno przeciwieństwa się przyciągają ). Słucha Mettallicy, SOAD, lubi czarny kolor, mroczny makijaż i wróżby. Jest szalona, ale Effi zawsze może na nią liczyć, gdy ma problem.

Rainer - wysoki, szarmancki brunet o piwnych oczach. Dziewczyny za nim szaleją, ale on zaczyna coś czuć do Effi...

~||~
Właśnie trwa przerwa obiadowa. Effi i Gabi siedzą przy stole na szkolnej stołówce, jak zwykle same. Praktycznie mają tylko siebie, inne dziewczyny się z nich ciągle śmieją, wszyscy uważają je za zakochane w sobie damusie, ale w rzeczywistości tak nie jest.
- Ty głupi mopie! Zabiję cię! - słychać było jakieś groźby.
Effi odwróciła się i zobaczyła, że chłopacy ze starszych klas biją Toma Kaulitza. Co prawda nie znała go osobiście, mimo, że chodzą tyle lat do tej samej szkoły, ale żal jej było na to patrzeć. W końcu on im nic takiego nie zrobił! A każdy chłopak zazdrościł mu sławy, kasy i powodzenia u dziewczyn.
- Ehh.. Znowu go biją. - powiedziała Gabi przyzwyczajona do tego widoku.
- Żal mi go, przecież on im nic takiego nie zrobił. - odpowiedziała Effi, popijając sok pomarańczowy.
Zadzwonił dzwonek. Dziewczynom nie chciało się ruszać od stołu. Chciały jeszcze popatrzeć na tą bójkę.
Nauczycielka fizyki zaczęła już sprawdzać listę obecności.
- Schatz Effi? - zapytała ze srogim spojrzeniem.
- Nie ma jej. - powiedziała jakaś dziewczyna i wybuchnęła śmiechem.
- Już jestem! Przepraszam za spóźnienie, ale musiałam dokończyć obiad. - do sali wpadła zdyszana Effi, a zaraz po niej Gabi.
Effi usiadła na swoje miejsce i udawała, że pisze notatkę, którą dyktuje nauczycielka, ale w rzeczywistości pisała zdania miłosne, coś typu: "A ja będę twym aniołem, twą radością, smutkiem, żalem, będę gwiazdą na twym niebie, będę zawsze blisko ciebie..". Aktualnie nie była zakochana, ale brakowało jej chłopaka, tego, który mógłby być z nią na zawsze, który chętnie by ją przytulał. Po prosto chciała być kochana. Kiedyś miała chłopaka, Arthura, ale on był jej życiową pomyłką, cały czas czepiał jej się o wszystko, krytykował jej zachowanie, a gdy się rozstali przeprowadził się gdzieś na drugi koniec państwa i kontakt im się urwał.
Z zadumy wyrwało ją ogłoszenie podawane przez szkolny radiowęzeł:
- Poszukujemy wokalistki do szkolnego zespołu "Ameibe". Wszystkie chętne dziewczyny prosimy o przybycie jutro na dużej przerwie do sekretariatu.
Effi poczuła dziwne ukłucie w brzuchu. Chciałaby spróbować swoich sił jako piosenkarka. Wiele osób mówiło jej, że z takim głosem mogłaby zrobić karierę. Od dziecka lubiła śpiewać różne piosenki przed lustrem
...
Po lekcjach Gabi przyszła do domu Effi. Wszędzie był porządek, a w kącie spał jej pies - owczarek niemiecki - Frank.
Dziewczyny weszły do pokoju, na ścianach wisiały plakaty Green Day'a.
- Chcesz się czegoś napić? - zaproponowała Effi.
- Nie dzięki. - przyjaciółka się uśmiechnęła.
- Wiesz.. Ja chyba jutro idę na to przesłuchanie, może się uda. A jeśli nie, to przynajmniej będę wiedziała, na ile mnie stać.
- Pierwszy raz w życiu podjęłaś mądrą decyzję! - Gabi aż podskoczyła z radości.
- Hehe. - Effi się tylko zaśmiała.
- Twój zespół będzie mieć w szkole konkurencję z Tokio Hotel.
- No to co, ale i tak myślę, że fajna sprawa jest mieć własną kapelę, dawać koncerty, wszędzie światła reflektorów.. Ty byś mogła grać na gitarze.. - Effi się rozmarzyła.
- Najpierw wygraj przesłuchanie i zobaczymy,co będzie dalej. - uśmiechnęła się Gabi.-A swoją drogą, to ciekawe, jacy są bracia Kaulitz.
- Pewnie jakieś zamulone chłopaczki..
- Przecież ich nie znasz! - Gabi popatrzyła się przyjaciółce prosto w oczy i przytuliła ją do siebie. - Życzę ci powodzenia.
- Mam pomysł! Jutro zagrasz mi na gitarze, a ja zaśpiewam! - krzyknęła z radością Effi.
- Naprawdę bym mogła? - Gabi jeszcze mocniej przytuliła ją do siebie.
- Jasne, będą większe szanse, że wygramy - uśmiechnęła się.

CDN.

mannie

heheh

fajnie sie zapowiada Very Happy

pisuj dalej Very Happy

AngelOfDarkness

No i where CD??!! Są ferie! Masz dużo wolnego czasu to pisz Very Happy

osiek_aga

no własnie <a masz dużo wolnego czasu??> pisz a nie się obijaszmi tu wrrr Evil or Very Mad

klaudia92

Napisałam w zeszycie, ale jakoś nie chce mi się przepisać.. Moze jutroo?

mannie

pisaj, pisaj, Klaudiu Wink

wszyscy czekamy z zapartym tchem!

osiek_aga

ej no kurde jutro było już dawno gdzie następna część zaraz cię napadnę z moją ZAŁOGĄ ZŁO i pożałujesz że nic nie napisałaś hehehe Smile

żartuje oczywiście ale prosiem napisz coś plissss

mannie

klaudys, pisaj bo tu kurcze kurz osiada ^^"

klaudia92

ahh tam nie chcę mi się przepisywać hah <lol2>

Paula

ehh Klaudia a chcesz w mordę?! zaraz ci przywale jak niczego tu nie napiszesz!!!!!!!!!!!!!! masz pisac bo inaczej sie fochne!!

klaudia92

No to po dłuższej przerwie:

Część 2

Effi i Gabi szły w stronę sekretariatu. Wokół było dużo dziewczyn, które głośno rozmawiały i ciągle się z czegoś śmiały.
- Effi, Gabi? Jestescie proszone do środka. - powiedziała nauczycielka muzyki i wzięła dziewczyny za ręce.
- Ale mam tremę.. - szepnęła Effi.
- Będzie dobrze Smile

Dziewczyny weszły do środka sali w której odbywało się przesłuchanie. Na przeciwko nich siedziało jury. Effi przedstawiła się i zapowiedziała piosenkę, natomiast Gabi wzięła do ręki gitarę i zagrała melodię.
- My loneliness is killing me.. I must confess I still belive. When I'm not with you , I lose my mind, give me a siiiiiign, hit me baby one more time. - zaśpiewała lekko zachrypiałym głosem.
Po zaspiewanej piosence jury tylko podziękowało dziewczynom i nic nie komentując występu, kazali im wyjść.
- Lipaa... Nawet nic nam nie powiedzieli.. - Effi się zasmuciła.
- Ehm..nie martw się. przynajmniej spróbowałyśmy Wink

...
Następnego dnia wszyscy uczniowie stali przy tablicy z ogłoszeniami. Był tam taki tłok, ze nie można było się przecisnąć, żeby cokolwiek zobaczyć.
- Pewnie są już wyniki. - powiedziała Effi i obojętnie przeszła dalej.
- Daj spokój, musimy zobaczyć, kto wygrał.
Po 15-tu minutach udało im się coś zobaczyć.
- Co?! - krzyknęła Gabi.
- Effi Schatz i Gabriela Krone wygrały casting!! - krzyknęła Effi i podskoczyła, nie zważajac na to, czy ktoś nie stoi w pobliżu.
- Auu.. Możesz rak nie skakać? - nagle odezwał się jakiś męski głos.
Effi zrobiła się cała czerwona ze wstydu, odwróciła głowę, a tam był... Tom Kaulitz!
- Uhhh... Sorry, nie wiedziałam, że stoisz za mną.. - dziewczyna zaczęła się tłumaczyć.
- No już dobrze.. Heh. Kto wygrał te przesłuchanie?
- Effi i Gabi.. Yyy.. To znaczy ja i ona. - po raz kolejny dziewczyna zrobiła się czerwona.
- Oryginalne imiona Smile

- chłopak zalotnie się uśmiechnął - Ja jestem Tom.
- Miło cię poznać. A gdzie twój brat.
- Bill?
- No a masz innego? - Gabi się zaśmiała.
- Heh, nie. Billuś jest chory, ma katar i leży w łóżeczku.
- Pozdrów go od nas. Musimy już lecieć na lekcje. Pa!
- Narazie. Może jeszcze kiedyś się spotkamy? - Tom poraz kolejny się uśmiechnął.
- Może...
...
Po lekcjach Gabi jak zwykle przyszła do Effi, jej rodzice wracali późno w nocy, więc nie chciało jej się siedzieć samej w domu. Rozmyślałaby tylko o swoich kłopotach i użalalaby się nad sobą, dlatego wola przychodzić do przyjaciółki.
- Jutro spotykamy się na próbie z zespołem? - spytała Gabi.
- No tak. - odpowiedziała Effi. - O patrz! To ten zespół Toma! Na vivie!
- Szczerze mówiąc, to całkiem fajna ta ich piosenka.. "Muszę przez Monsun... " - stwierdziła Gabriela.
- Przestań. Jeszcze staniesz się jakąś fanatyczką.
- Nie! Ale przecież mogą podobać mi się ich piosenki.. Jeszcze ten Bill taki słodki.. ahhh
W tym momencie zaczęła dzwonić komórka Effi.
- Hey tu Tom.
- Skąd masz mój nr?
- Nieważne Very Happy

Mam sprawę do ciebie.
- Jaką?
- No Bill jest chory, ma gorączkę, nie może się ruszać.. - westchnął chłopak.
- Co ty sugerujesz?
- Powiem wprost. Wpadnij dziś do nas o 19. Musisz mi pomóc. A i weź Gabi. Pa!
- Ale jak to? - powiedziała już sama do siebie.
Gabi popatrzyła się na przyjaciółkę, jakby zobaczyła ducha.
- Co się stało? - nalegała.
- O 19 idziemy do Kaulitzów. - odpowiedziała Effi i podeszła do szafy.

osiek_aga

mła :*:*:*: pikne to heh i wreszcie napisałaś miodzio ^^ hyh

klaudia92

Ehh takie sobie :d
a to już dawno miałam napisane, tylko że mi się nie chciało przepisywać Very Happy

Paula

ehh Klaudia i na to czekaliśmy nareście sie ukazało towoje opko!! yeach!! TH RLZ Very Happy

mannie

jaki opek supcio, dziewczyno Very Happy

pisaj

palma_15

No i pięknie Klaudio ale mogłabyś dać CD bo sie doczekać nie moge co będzie daelej !!!!!!!!!!!! a z ciebie taki leniuś Very Happy

no nic czekam niecierpliwie na CD pzdr Razz

klaudia92

część 3

- No pospiesz się! Popatrz na zegarek! Już która godzina! - ponaglała Gabi.
- Widzę. Jest 18.30 - odpowiedziała Effi z lekkim uśmiechem.
Wyglądała bosko. Czarne spodnie, srebrny pasek z ćwiekami, czarna bluza z kapturem i krzyż na szyi. Lekko kręcone włosy opadały jej na ramiona, a makijaż podkreślał jej delikatną i dziewczęcą urodę.
- Sama nie wiem, czemu się tak wystroiłam.. Przecież nie idę na żadną randkę.. - spojrzała w lustro.
- Ale idziemy do Kaulitzów! I trzeba jakoś wyglądać!
...
Równo o 19 dziewczyny stanęły naprzeciwko domu Billa i Toma. Ściany były beżowe, a okiennice białe. Na pierwszy rzut oka, dom ten nie wydawał się zbyt ładny, ale uwagę przyciągał ogród, w którym było mnóstwo kolorowych kwiatów, najróżniejszych roślin i altanka, której dach był pokryty słomą. Na środku było oczko wodne, a wokoł niego kilka dużych kamieni.
Effi nacisnęła dzwonek. Jej serce biło, jak młot.. Dziwnie się denerwowała.. Sama nie wiedziała, dlaczego.
- Hej, fajnie, że jesteście. - przywitał z uśmiechem Tom i zaprosił do środka.
Dom we wnątrz był naprawdę cudny! Drewniana boazeria i podłogi, a na ścianach przeróżne obrazy, widać, żę wszystko było nowoczesne i cały wystrój był zaplanowany przez jakiegoś naprawdę dobrego architekta. Dziewczynom aż oczy wyszly z podziwu, bo nigdy nie widziały tak cudnego domu.
- To w czym mamy ci pomóc? - przerwała dłuższą chwilę milczenia Gabi, i puknęła przyjaciółkę.
Tom tylko się zaśmiał, ale po chwili odpowiedział:
- A bo to był tylko pretekst...
- Jak to? To ja zamiast się uczyć na jutrzejszy sprawdzian i zorganizować próby zespołu, przychodziłam tutaj, żeby obejrzeć waszą chatę i popatrzeć na wasze uśmiechnięte twarzyczki? - powiedziała ze złością Effi.
- Oj mała, nie denerwuj się! - uspokoił Tom - Po prostu chciałem, żebyście wpadły.. Myślałem, że spędzimy miły wieczór we czwórkę...
- To nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! Powiedziałabym, że nie mogę przyjść.. Ale ja mam taki charakter, że jak ktoś potrzebuje pomocy, to ja lecę jak głupia!
- Domyslałem się, że byś mi odmówila, dlatego wolałem coś wymyśleć...
- Oszukałeś mnie, wiesz?! a ja nie znoszę kłamstwa!
Gabi popatrzyła się na chłopaków i wzruszyła tylko ramionami, natomiast Tom cały czas wpatrywał wzrok w obrażoną Effi...
- No to macie swój zespoł, co? - nagle wtrącił się Bill.
- Yyy.. tak, a skąd wiesz?
- Brat mi opowiadał.. - zaśmiał się- tak w ogóle, to jestem Bill Kaulitz,
- Wiem! - syknęła Effi - nie musicie się tak chwalić tym waszym sławnym klockowatym nazwiskiem!!
- Mamy dla was niespodziankę! - uśmiechnął się Tom i pociągnął dziewczyny na taras...

CDN...

Ps. nie jestem zadowolona z tego opka :/

Paula

no lala świetne opko Very Happy

palma_15

ja kto nie jesteś Klaudia zadowolona?? przecież jest baaaasrdzo faajjnie Very Happy

i dzieje sie duzo ale jak mogłas przerwać w takim momencie??? CD prosze Very Happy

mannie

ejejejej

jak Ty nie mozesz byc zadowolona? wyszlo swietnie ^.^