Forum Tokio Hotel
www.podparasolem.fora.pl -> nowe forum adminek, dla dziewczyn.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Artykuly z gazet o TH ;)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Różne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:06, 20 Sty 2006    Temat postu: Artykuly z gazet o TH ;)

Dodam kilka skanow z niemieckiego BRAVO (mam nadzieje ze wybralam dobry temat):

..::BRAVO 36::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 37::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


..::BRAVO 38::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 39::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 40::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 41::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:07, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::BRAVO 42::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 43::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 44::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 45::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 46::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:08, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::BRAVO 47::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 48::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 49::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

>do tego jeszcze macie fotki z tego kalendarza co był w prezencie
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 50::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 51::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::BRAVO 52::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:08, 20 Sty 2006    Temat postu:

Kolejne skany, tym razem z austryjackiego StarFlashu

..::StarFlash 10::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::StarFlash 11::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::StarFlash 12::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:08, 20 Sty 2006    Temat postu:

Inne gazeti :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:09, 20 Sty 2006    Temat postu:

Skany z niemieckiego POPCORNU

..::POPCORN 10::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::POPCORN 11::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::POPCORN 12::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::POPCORN 01::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:09, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::YAM! 36::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::YAM! 37::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::YAM! 39::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::YAM! 40::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::YAM! 41::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::YAM! 42::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::YAM! 45::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::YAM! 49::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::YAM! 50::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

..::YAM! 51::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:10, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::POPCORN’10::..

Tokio Hotel w wielkim wywiadzie dla POPCORNu

Gustav (17) mądry myśliciel Tom (16) zwariowany świr Bill (16) czadowy rebeliant Georg (1 cichy kontroler

TOKIO HOTEL –,,marzymy o wielkiej miłości!”

Dzicy, głośni i niegrzeczni, chłopaki z Tokio Hotel to prawdziwi rebelianci. Ale pod tą czadową fasada ukrywają się niefrasobliwi i wrażliwi chłopcy. Bill & Co. o miłości, seksie, tatuażach i stringach.

Co jest w was takiego japońskiego, że nazywacie się Tokio Hotel?
Georg: Zupełnie nic! Po prostu nam się spodobało. Wcześniej nazywaliśmy się Devilish, co wydawało nam się trochę dziecinne. Szukaliśmy takiej nazwy, która by naprawdę do ans pasowała.
Gustav: Tokio jest tak samo zwariowane jak my. Od zawsze chcieliśmy tam pojechać. No a hotele widzimy dosyć często podczas trasy. A w połączeniu słów,,Tokio” i,,hotel” wyszła fajna nazwa.

Bill i Tom to dość rzadko spotykane imiona jak dla dwóch chłopaków z Loitsch, niedaleko Magdeburga…
Tom: No, tak są dosyć oryginalne. Nasza mama dając nam takie imiona, myślała sobie, że skoro ma dwoje dzieci to da im takie, które będą w skróconej wersji, tak żeby były łatwiejsze do zapamiętania. Dlatego, też naprawdę nazywam się Tom, a nie Thomas.

Bill malujesz się dosyć nietypowo (jak na chłopaka) jak do tego doszło?
Bill: To rozpoczęło się od tego, że kiedyś przebrałem się za wampira na karnawał. Wtedy to pomalowałem, oblizywałem wtedy krew z warg (oczywiście nie prawdziwą ) no i oczy, i te makijaż stał się dla mnie z dnia na dzień całkowicie normalny.

A jak na to zareagowali ludzie z waszego otoczenia?
Bill: Na początku wszyscy w naszej wsi patrzyli na mnie jak na jakiegoś głupka, ale później to już było obojętne wszystkim, ponieważ od zawsze szokowaliśmy innych naszym dziwacznym wyglądem. A w mojej klasie reakcje były mieszane. Dziewczyny uważały to za czadowe, a chłopaki komentowali to jednym słowem,,ciota”, i podobne.
Tom: Według innych chłopaków, po prostu chłopak, który się na przykład maluje albo po prostu o siebie dba to musi być jakiś inny. Dla mnie to jakieś popieprzone jest!

A jak ty Bill reagujesz na coś takiego?
Bill: Na początku sprawiało mi to ból, ale później było mi to już obojętne. Ja i Tom zawsze robimy i ubieramy według swoich upodobań, i nie zwracamy uwagi na to, co ktoś o nas myśli czy mówi.
Tom: Tak, a jeśli ktoś spróbuje mojego młodszego braciszka chociażby palcem tknąć, to będzie miał ze mną do czynienia…

A jak u was sprawy miłosne, często zakochujecie się w tych samych dziewczynach?
Tom: Tak, bardzo często. Zawsze z Billem stawiamy na te same dziewczyny. Ale nie ma jakiegoś określonego typu dziewczyny, który byśmy faworyzowali. Po prostu, jeśli widzimy jakaś dziewczynę, która podoba się jednemu to drugiemu też!
Bill: Dlatego też potrzebujemy jakieś pary bliźniaczek. Bliźniaczki, Olsen są słodkie. Tylko, który wziąłby, którą?...
Gustav: (śmiech) Przecież to jest obojętnie, moglibyście się wymieniać.

Bill a co powiedziała twoja mama, gdy zobaczyła tatuaż na twoim karku?
Bill: Tatuaż zrobił mi znajomy naszej mamy. Skłamałem, że mama się zgodziła, i nie ma nic, przeciwko – więc go zrobił. Piekielni bolało i jak przyszedłem do domu to byłem prawie nieprzytomny od tego bólu. Ale mimo to chcę zrobić sobie jeszcze jeden tatuaż.
Gustav i Georg, wy nie macie żadnych tatuaży ani kolczyków, przecież to prawie wstyd…
Georg: No niby tak, ale mi jeszcze woda sodowa do głowy nie uderzyła. Nie jestem typem chłopaka, który lubi się wyróżniać z tłumu za pomocą swojego wyglądu czy coś w tym stylu, jestem bardzo spokojny, jeśli o to chodzi. W każdym bądź razie tatuażu nie zrobiłbym sobie nigdy w życiu.
Gustav: Ja tak! Mam plan zrobić sobie tatuaż na plecach, tak bliżej ramienia. A jeśli nie, to dalej pozostanę w cieniu i pozwolę robić show innym.

Macie dziewczyny?
Tom: Nie, ale lubię flirtować i namiętnie się całować z dziewczynami. Na związek nie mam na razie czasu, niestety
Georg: Na razie czuję się za młody na to żeby związać się z kimś tak na dłużej.
Bill: Tak na poważnie, to marzymy o wielkiej miłości i całą czwórką czujemy się bardzo samotni. W każdym bądź razie, ja bardzo chętnie chciałbym mieć dziewczynę!

Co was kręci u dziewczyn?
Gustav: Jeśli dziewczyna nosi jakieś,,babcine” majtki to na samą myśli, aż mnie ciarki po plecach przechodzą. Najlepiej żeby nosiła stringi, albo jakąś inną seksowną bieliznę, a najlepiej byłoby gdyby nie nosiła nic!
Bill: Ja nie mogę znieść u dziewczyn tego, gdy obgryzają paznokcie, i w ogóle nie mają zadbanych dłoni. Ohyda!
Georg: Mnie najbardziej denerwują dziewczyny, które zawsze chcą mieć rację.

Czy lubicie się namiętnie całować i przytulać?
Bill: No jasne! Tom i ja mieliśmy swój pierwszy prawdziwy pocałunek z tą samą dziewczyną! My mieliśmy po 10 lat, a ona miała 13.
Tom: Tak, to było latem, rozbiliśmy wtedy namiot u nas na ogrodzie. Najpierw całowała się ze mną, a potem dorwała Billa. To było strasznie zwariowane.
Georg: Jeśli chodzi o całowanie, to ja zacząłem bardzo wcześnie. Już w przedszkolu całowałem się ze wszystkimi dziewczynami…

Czy mieliście już swój,,pierwszy raz”?
Gustav: Tak, ale to nie było nic specjalnego. Byłem z tą dziewczyną tylko dwa tygodnie.
Tom: Zrobiłem to z moją dziewczyną, z którą byłem przez 2 lata. Uczucie, że sobie totalnie ufamy i dokładnie wiedzieliśmy, co kto lubi a czego nie, sprawiło, że było super.
Bill: Sprawa, czy już uprawiałem sex czy nie, nie jest niczyją sprawą i nic nikomu do tego. Tylko tyle: byłem w jednym związku dosyć długo z jedną dziewczyną i na pewno nie graliśmy tylko w Mikado (nie wiem co to jest, bo nie znalazłam tłumaczenia, ale to chyba jakaś gra ).

No to jak kochałeś się już z dziewczyną czy nie?
Bill: Nie zdradzę tego. Ta sprawa zostanie moją małą słodką tajemnicą!

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:10, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::POPCORN’11::..

Owacyjnie powitani, szturmowani na koncertach i oblegani! Nie ważne, czy grają na scenie, są w szkole, albo „ukrywają” w Loitsche – histeria wokół Tokio Hotel jest niewiarygodna. POPCORN przedstawia w ekskluzywnym wywiadzie, co się dzieje i mówi o byłych dziewczynach Bill’a i Tom’a.

Natłok na Tokio Hotel

Szaleją, piszczą i płaczą.

Hałas, jaki panował podczas koncertu w hali w Erfurt wyglądał iście jak „huragan”. Za każdym razem, kiedy natłok dziewczyn próbowało przedostać się przez barierki, stawiali przed nimi potężni ochroniarze. Inne dziewczyny strasznie przepychają się w tłumie innych. Nie ważne czy na scenie stoi Gustav, Georg, Bill czy Tom histeria i natłok na barierki jest straszny. Tom potrząsa swoją głową w każdym kierunku, jego brat Bill wyciera sobie spływającą po skroni łzę z prawego oka. „Obłęd! To wszystko jest nieźle zakręcone”, mówi Bill. Tokio Hotel właśnie skończyli grać swój hit numer 1 „Durch den Monsun” – a fani (a właściwie fanki;)) nie chcą im pozwolić zejść ze sceny. Totalna histeria!
Gdziekolwiek chłopcy z Tokio hotel się nie pojawią, fani wpadają w szał.

Podczas koncertów na żywo i godzin rozdawania autografów, dziewczyny po prostu szaleją. „Powoli ten szum wokół zespołu, zaczyna nas niepokoić”, mówi Bill. „Ten sukces, zaskoczył nas jak tornado”. I nic dziwnego, że chłopcy odwołali swoją trasę koncertową pod hasłem „Eins Live”, we wrześniu, bali się o bezpieczeństwo swoje i fanów przede wszystkim.” Teraz przygotowujemy się na wielką trasę koncertową, która ma się rozpocząć w listopadzie”, mówi Bill.
Największa histeria panuje w ich rodzinnej miejscowości Loitsche, niedaleko Magdeburga.

Chłopcy mieszkają w idyllicznym obszarze poza miastem, otoczonym polami kukurydzianymi i widokiem na góry Kaliber. Dosyć spokojnie było do czasu, gdy – Tom i Bill Kaulitz, nie stali się super gwiazdami, od tamtej pory nic już nie miało być jak dotychczas. Każdego dnia skrzynka pocztowa musi być opróżniana, gdyż codziennie jest ona wypełniona listami i paczkami zaadresowanych do bliźniaków. Drewniana budka, pełniąca funkcję przystanku autobusowego, gdzie codziennie rano, Bill i Tom czekali na szkolny autobus jest cała w wyznaniach miłosnych i graffiti, jak np.: „Bill kocham cię ponad wszystko”, „Tom chcę się z tobą przespać”, „Oboje jesteście obłędni”! Codziennie przed domem rodziny Kaulitzów czekają fani z całych Niemiec, tylko po to by móc zobaczyć sowich idoli. Jednakże teraz Bill i Tom są gośćmi w domu, przyjeżdżają do szkoły vanem z przyciemnianymi szybami, a nocują u przyjaciół lub znajomych. Rodzina Kaulitzów zamknęła drzwi na klucz i nie wpuszcza do domu nikogo. „I tu jest pies pogrzebany”, mówi jeden z ich sąsiadów. A ten natłok daje się we znaki, nie tylko chłopakom, ale również innych”!.
Również w Kurfürst-Joachim-Friedrich-Gymnasium w Wolmirstedt, gdzie Tom i Bill uczęszczają do 10 klasy, wszystko wymyka się spod kontroli.

„ Na korytarzach zdarzają się nawet tacy fani, którzy gdy przechodzą obok któregoś z bliźniaków, obwąchują ich”, opowiada jedna sprzątaczka. „Inni też wyskrobują coś na ścianach!”. Ta szybka sława wywołuje również w bliźniakach pewną złość. Jedni zaczepiają ich, proszą o autograf, a nawet podążają za nim aż do szkolnej toalety! Inni – szczególnie chłopaki ze starszych klas demonstracyjnie ignorują braci, inni nawet potrafią ich wyzywać na szkolnym korytarzu. Julia (16), Ex - dziewczyna Toma, opowiada: „Jest wiele koszulek z napisem „Kill-Bill”, ponieważ według niektórych przez tą sławę Bill stał się bardzo arogancki. Wielu uważa muzykę Tokio Hotel za gówno! Wszystko przez zazdrość”. Jednakże mimo wszystko Bill i Tom chcą pozostać w szkole i za dwa lata zdawać w niej egzamin dojrzałości. Tom: „Już wcześniej byliśmy odludkami, odludkami musieliśmy w to włożyć wiele wysiłku. Tak, czy owak nie pozbędą się nas tak szybko”.
Trzy Ex – dziewczyny mówią wszystko!

„Tom szedł do łóżka z każdą dziewczyną, jaką tylko spotkał”, „ Bill podglądał inne pary jak uprawiali sex”, „Bill woli chłopaków”, z takimi tytułami spotykają się w ostatnich tygodniach, chłopcy z Tokio Hotel. „To wszystko to kłamstwo!”, mówi Bill. Prawda! Tom nie jest wcale takim „zdobywcą” kobiet, a Bill nie jest już prawiczkiem! POPCORN rozmawia z Iną (17), Julią (16) i Sabriną (16), byłymi dziewczynami Bill’a i Tom’a, i zdradzają, jacy są prywatnie, i co przeżyły w miłości z chłopakami z Tokio Hotel…

Sabina (16), była dziewczyna Tom’a.
„ Tom zdradził po raz kolejny!”.

Kiedy poznałaś Toma?
Cztery lata temu w gimnazjum. Od razu przypadliśmy sobie do gustu, staliśmy się bardzo szybko względni wobec siebie i postanowiliśmy być razem.

Jak długo byliście razem jako para?
Ponad rok, z przerwami. Parę razy mnie zdradził całując się namiętnie z innymi dziewczynami. Jak tylko się o tym dowiedziałam, od razu z nim zerwałam. Potem przychodził parę razy skruszony i próbując wszystko wyjaśnić. No i w końcu mu wybaczyłam.

To, co jeszcze chciałbym o was wiedzieć to, to czy uprawialiście sex?
Nie, bywałam u Toma w domu dosyć często, zostawałam nawet na noc, ale oprócz przytulania i namiętnych pocałunków, nie doszło między nami do niczego. Na coś więcej było on zbyt wstydliwy.

Jak doszło do tego, że zerwaliście?
Po prostu pewnego dnia, miałam już wszystkiego dość, i zerwałam z nim. Jego dosyć tego, ze był takim lekkoduchem, miałam tego tak dość, że musiałam nawet zmienić szkołę. Teraz jestem w szkole średniej.

Julia (16), była dziewczyna Tom’a.
„Tom jest strasznie wstydliwy. Dopiero na piątej randce mnie pocałował”.

Kiedy byliście razem?
W zeszłym roku, na wakacjach. Poznałam Bill’a i Tom’ wraz z moją przysiółką Iną podczas podwójnej randki. Wszyscy wydaliśmy się sobie bardzo fajni. Chłopaki skądś skombinowali numery naszych komórek i zaczęli do nas smsować. W niedługim odstępie czasu byliśmy już parami.

Czy Tom, przejmował inicjatywę, jeśli chodzi o przytulanie i pocałunki?
Ależ skąd, no to był zbyt nieśmiały. Muszę przyznać, że lepiej dogadywałam się z Bille’m. po raz pierwszy pocałował mnie na piątej randce. Pocałunek ten odczułam tak, jakbyśmy byli jakimś starym skłóconym małżeństwem. (chichot)

A czy było coś więcej?
Nie, ponieważ nie spotykaliśmy się nigdy, u nikogo w domu. Podczas wakacji spotykaliśmy się zawsze na mieście. Ja chciałam czegoś więcej, lecz Tom nawet o tym nie myślał.

No to, dlaczego się spotykaliście?
Ponieważ, uważaliśmy, że to wszystko jest bardzo fajne i komiczne. Po wakacjach, gdy poszliśmy do szkoły nasze drogi się rozeszły. A potem była ta głupia gadanina o mnie, Billu i Tomie, o tym, że wkroczyli do większego świata. Nigdy więcej już nie zamieniliśmy ze sobą słowa, nawet, jeśli mijaliśmy się na korytarzu czy na szkolnym podwórzu.

Czy wierzysz w to, że Tom uprawiał sex z 25 dziewczynami?
(śmiech) Nigdy w życiu! On sprawia wrażenie takiego macho, ale tak naprawdę jest pokorny jak baranek.

Ina (17), była dziewczyna Bill’a.
„ Bill uprawiał już sex, ale nie ze mną!”.

Ina, jaki był Bill, jako bliższy przyjaciel?
Wtedy uważałam, że jest totalnie słodki i indywidualny. Miewał swoje humory i nie był takim nudziarzem, jaki wielu innych chłopaków.

Co było między wami?
Również nie tak wiele się działo, podobnie zresztą jak między Tomem i Julią. Zawsze spotykaliśmy się we czwórkę. Jednakże Bill nie był tak nieśmiały, wykazywał więcej delikatności i bliskości. Ale czasem bywał wzgardliwy.

Uprawialiście sex?
Nie, ale wiem, że definitywnie Bill już go uprawiał. Sam mi to opowiadał. Często rozmawialiśmy o tych sprawach.

Masz na myśli, to, że Bill stawia również na chłopaków?
Nie wierzę! Owszem wyglądem to on trochę przypomina dziewczynę, ale homoseksualistą nie jest na pewno. Miał już wiele dziewczyn, ale nigdy nie widziałam go z żadnym chłopakiem.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:11, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::POPCORN’12::..

Super rock grupa przeciwko gorącemu boybandowi. Tokio Hotel i US5 od tygodni toczą zaciekłą walkę na litach przebojów i podczas koncertów. Dwa super zespoły, za którymi szaleją dziewczyny! Ale która z nich zadziera już nosa? POPCORN przeprowadziło test, porównując te dwie grupy w 10 kategoriach i dając punkty od 1 do 3. Sprawdźcie, kto wygrał ten wyścig!

HITY:
Ich pierwszy singiel „Durch den Monsun”, przez pięć tygodni utrzymywał się na pierwszych miejscach list przebojów, i który otworzył drogę albumowi. Ich drugi singiel „Schrei” (premiera 25 listopada), jest też już wyczekiwany, dlatego też Tokio Hotel to grupa owiana sensacją. W tym momencie Tokio Hotel cieszy się większym zainteresowaniem, niż US5.

ALBUM:
Na album „Schrei” chłopcy z Magdeburga wybrali dwanaście piosenek. Od lata 2004 Bill, Tom, Georg i Gustav pracowali nad nim wraz z ich producentem w studiu. Efekt końcowy: mocny niemiecki rock, który niektórym nastolatkom działa na nerwy, ale jest zupełnie na czasie.

PIOSENKI:
Pierwsza miłość, przyjaźń, tęsknota, seks, smutki – Bill, & Co. śpiewają problemach współczesnych nastolatków – i robią to w sposób i za pomocą słów zrozumiałych dla młodzieży. Są to piosenki z głębi serca, które mały rebeliant Bill, stworzył. Tokio Hotel sami piszą teksty swoich piosenek.

IMAGE:
Tokio Hotel to prawdziwy zespół, która gra na instrumentach. Od czterech lat Bill, Tom, Georg i Gustav dają razem czadu. Nie pochodzą z castingu, i nikt nie wymyślił im tego rebelianckiego nastoletnio-rockowego imagu, to jak wyglądają jest jak najbardziej prawdziwe, i ukazuje to, co naprawdę czuje tych czterech chłopców.
TALENT:
Jasne, że ci młodzi ludzie są bardzo muzykalni, i od najmłodszych lat mieli do czynienia z muzyką. Czy na scenie, w wideoklipie, w wywiadzie, Bill i Toma są bardzo mocnymi osobowościami ze swoimi własnymi poglądami. Gustav i Georg, tylko dzięki dodatkowym pomocom, stali się członkami zespołu, ale i tak stoją w cieniu.

STYL:
Dzika mangowa fryzura, gotycki makijaż, czadowe ciuchy – Bill i Tom, można powiedzieć, że dyktują teraz styl w modzie. Ich styl jest jedyny w swoim rodzaju, i nikt nie może go podrobić. Za charyzmę frontmann, Bill wraz zespołem, dzięki swoim pozom, i przedstawieniom, otrzymują najwyższą notę.

SHOW:
Obie grupy mają jeszcze przed sobą, swoje największe występy, czyli występy na żywo, promujące ich albumy. Tokio Hotel nie stawiają na żadne efekty specjalne, tancerki, czy przebrania sceniczne, chodzi tu tylko o ich muzykę. Od 4.12 do 11.12, tych czterech chłopców udowodni, czego potrafią dokonać na żywo.

VIDEO:
Teledysk do „Monsunu” został nakręcony na łonie natury, w miejscowości leżącej za Brandenburgiem. Dobry pomysł, ale dekoracja fatalna: Tokio Hotel gra na jakimś nudnym polu uprawnym. Bill śpiewa swoją część wisząc do góry nogami. Klip do „Schrei” jest już lepszy i na wyższym poziomie.

FANI:
Radość, łzy, histeria – te emocje towarzyszą wszędzie gdzie pojawi się Tokio Hotel. Fani po prostu wariują na ich punkcie! Tysiące dziewczyn zakochało się w Tomie i Billu, ale US5 jest przez większość bardziej tolerowana niż właśnie oni. Przykładem mogą być działające w Internecie anty-strony przeciwko Tokio Hotel. Bill, & Co. Boją się nawet o swoje bezpieczeństwo.

PRZYSZŁOŚĆ:
Obie grupy za pomocą swoich pierwszych singli na pierwsze miejsca list przebojów. Ale teraz będzie ciężko podołać temu wszystkiemu, tak żeby dalej górować na listach. Tokio Hotel jako zespół mogą przetrwać, jeśli podejmą decyzję o dalszym istnieniu. Niestety nie mają oni żadnych szans na międzynarodową karierę.
Znienawidzenie, złośliwość, mobbing i zazdrość – dla Tokio Hotel nadeszły ciężkie czasy! Od paru tygodni, Bill, Tom, Georg i Gustav są „napadani” przez ich anty-fanów. W POPCORNIE chłopcy opowiadają, co naprawdę myślą o wrogach, fanach, (eks) dziewczynach.

„Wow te ciuchy są naprawdę świetne, takie wapniackie ;D!”. Gdy Bill Kaulitz (16), wkroczyło do studia POPCORNU na sesję zdjęciową jego zmęczone i smutne oczy, nagle rozbłysły. Tokio Hotel mieli być wystylizowani na styl gotycki, ale chłopcy zaczęli kaprysić. A do tego do tego protestu dołączyła jeszcze współpracownica wytwórni płytowej, a manager chłopaków, widząc to powiedział: „To nie jest wasz styl, won mi z tymi ciuchami”. Zrezygnowany Bill znowu zaciąga swoje spodnie na tyłek, i zaczyna wyciągać swoje klamoty z torby. Ten buntownik, nic chciał wychodzić z domu, w których rak dobrze się czuł. Również Tom, nie miał lepszego dnia: z bólem głowy, który dawał się mu we znaki, grał na playstation, i nie miał za bardzo ochoty na pozowanie do zdjęć. Czy Tokio Hotel, którzy dzięki jednemu hitowi „Durch den Monsun”, zdobyli pierwsze miejsca list przebojów i zgarnęli wiele nagród, czyżby uderzyła im już woda sodowa do głowy?

Zdziwienie, histeria, ale również mobbing i strach przed napaścią – wokół żadnego zespołu nie ma teraz takiego zamieszania jak wokół Tokio Hotel. Czy nie jesteście przerażeni tym sukcesem?
Bill: Nie, dlaczego? Chcieliśmy zaistnieć dzięki naszej muzyce, ale nie myśleliśmy, że to tak szybko pójdzie. Tom:, Gdy idziemy ulicą, to podbiegają do ans tłumy dziewczyny, ma to też swoje dobre strony.

Wielu fanów, jak to tej pory nie widziało was na żywo, ponieważ odwołaliście wiele koncertów, – dlaczego?
Georg: Nie jest to spowodowane złośliwością. Pomiędzy sceną a barierkami powinna być wolna przestań, niestety nie zawsze było to przestrzegane. Troszczymy się tylko o bezpieczeństwo naszych fanów. Gustav:, Dlatego też wiele osób było na nas złych i zawiedzionych, ale teraz pokażemy, na co ans stać. 4 Grudnia wyruszamy w trasę, pierwszy koncert będzie miał miejsce w Leipzig.

Wśród młodzieży zdania na wasz temat są podzielone: dziewczyny szaleją za wami, a chłopaki nienawidzą was. W Internecie jesteście wyzywani od pedałów, świrów i dziecinnych wapniaków – nie rani was to?
Bill: Szczerze: to śmiejemy się z tego! To, co ludzie o nas mówią czy myślą, jest przecież chore. Mamy to wszystko daleko w d**** (cenzura ;D). Pokazujemy tylko to, co chcieliśmy, a to, że komuś to nie pasuje to już nie jest nasz problem. Nie musimy się każdemu podobać. Georg: Yo! Mi byłoby głupio, nie ponadawać czegoś na jakąś grupę, której nie lubię. A to, że ludzie tworzą on nas anty-strony w Internecie, i cały czas na nas nadają, to jest nawet cool. Czy na szkolnym podwórku też spotykaliście się z nienawiścią i wrogami? Tom: Bardzo często spotykaliśmy się z tym, że ktoś mówił o nas jakieś głupie rzeczy, ale nic sobie z tego nie robiliśmy. A przed szkołą zawsze czekało wielu fanów. Rozumiem to, że na pewno wielu uczniom i nauczycielom działało to na nerwy. Dlatego też, ja Bill i Georg, postanowiliśmy zatrudnić prywatnego nauczyciela. Gustav: U mnie nie jest aż tak ciężko. W mojej szkole są tylko uczniowie po 11 klasie, a ci to są zupełnie wyluzowani. Czasem na korytarzu ktoś poprosi mnie o autograf, ale szum wokół mnie nie jest, aż tak silny.

Tom – dwie z twoich byłych dziewczyn, udzieliły wywiadu dla POPCORNu, i opowiedziały, jaki naprawdę jesteś w związku i miłości, – co ty na to?
Tom: (śmieje się) No ja to odbieram zupełnie luzacko. Nie miały one aż tak bardzo ze mną do czynienia, żeby mówić tak wiele o mnie. Skoro chcą opowiedzieć, jaki byłem za ich czasów, chcą się podzielić tym z innymi to ich sprawa. Ja nie mam nic przeciwko, i to nie mój problem, tylko ich. Mogą mnie….(tu się trzeba domyśleć co Tom chciał powiedzieć ;D).

Co było, jak do tej pory, takim największym zaskoczeniem dla was ze strony fanów, czy jest jakiś fan, którego sobie zapamiętaliście, który was czymś zaskoczył?
Bill: Jedna dziewczyna, nocowała w budce, w której czekamy na autobus, a która stoi naprzeciwko naszych drzwi wejściowych. Miała tylko, jakąś cienką kurtkę na sobie, a rano znaleziono ją przemarzniętą. Tom: Miała pecha: w tym dniu nie było nas nawet na miejscu! Nie miała żadnych szans na to żeby nas zobaczyć, ani nie mogliśmy jej uchronić przed zimną nocą.

Czy flirtujecie z waszymi fankami?
Tom: No pytanie! To bez różnicy. Jeśli uważam, że dziewczyna jest ładna, to jest to obojętne czy jest ona fanką czy też nie. Jeśli miałoby z tego być coś więcej, musiałbym obserwować ją, czy lubi mnie z powodu tego, jakim jestem człowiekiem, czy tylko, dlatego, że jestem jednym z Tokio Hotel.

Czy podczas gdy jesteście w trasie urządzacie dzikie imprezy, czy jesteście kontrolowani przez pracowników z wytwórni płytowej?
Gustav: Żadnych dzikich imprez! Jak do tej pory nie miała żadna z takich imprez miejsca w naszych pokojach. Wieczorami jesteśmy już zbyt zmęczeni i senni na imprezy. Jeśli już to mają tylko miejsce orgie z zadaniem domowych (śmiech). Musimy do szkoły być dosyć wypoczęci. Georg: Ale w domu też mamy niezłą zabawę. Na przykład przechodzimy przez okna z jednego pokoju do drugiego. Ktoś na nas podkablował, że niby podglądamy innych w ten sposób, była niezła z tego zabawa…(śmiech)

Bill, dlaczego wziąłeś udział w programie „Star Seach”?
Bill: Jeszcze nikt mnie o to nie pytał. Po za tym, to wszystko było jakby związane z zespołem. Udział w tym programie to był zakład, a ja chciałem poprzez niego uzyskać jakieś kontakty, aby móc je wykorzystać, dla zespołu. Ale niestety nie udało się wtedy. Ten występ był dla mnie trochę krępujący, ale dałem radę!

Jeszcze jedno, ostatnie pytanie, które interesuje wszystkie dziewczyny: czy naprawdę nie macie żadnej stałej dziewczyny?
Bill: Nie, wszyscy jesteśmy solo – no może poza Gustavem!

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:11, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::POPCORN’01::..

Świecący, iskierkowy deszczyk pada na scenę, powietrze jest bardzo gorące i ciężkie, a okrzyki radości i podniecenia rozprzestrzeniają się po całej hali – fani musieli czekać przeszło 90 minut na rozpoczęcie koncertu, ale opłacało się, teraz Tokio Hotel gra nareszcie „Durch den Monsun” . Ten megahit to numer popisowy Gustava, Toma, Georga i Billa, oraz punkt kulminacyjny imprezy, podczas którego fani mogą się troszkę uspokoić i „odpocząć”. Ale to tylko niektórzy, ponieważ większość szturmuje scenę…
Podczas trwania trasy koncertowej „Schrei”, chłopcy prezentują się jako dzicy, głośni i bardzo dowcipni. Stawiają na ostrą rockową akcję, bez jakichkolwiek fidrygałków. Nie ma żadnych efektów specjalnych, ani jakiś określonych kostiumów scenicznych, chłopcy noszą to, w czym czują się najlepiej i to, co im się podoba. Podczas każdego koncertu w głównym punkcie stoi Bill, który porusza się po scenie tak jak wiatr, pochyla się za każdym razem, aby fani mogli chociaż na chwilę poczuć dotyk jego dłoni. Wiele dziewczyn ma łzy w oczach, niektóre próbują uspokajać Billa , a jeszcze inne za wszelką cenę dotknąć jego ulubionej kurtki, tak żeby chociaż przez moment poczuć ciepło jego ciała. Bill jest bardzo zdumiony zainteresowaniem, przez tak wiele ludzi, i jest naprawdę wzruszony tym! Również i jego uczucia są jak kolejka górska. W trakcie „Rette mich”, podczas której Bill stoi sam na scenie, a Tom tylko akustycznie, przygrywa mu na gitarze, walczy ze łzami. A podczas „Gege meinen Willen”, piosenki braci Kaulitz, która mówi o rozwodzie ich rodziców, Bill śpiewa tak delikatnie i uczuciowo, że fani dostają gęsiej skórki. Tę opanowaną atmosferę, zmienia piosenka „Schrei”, podczas której cała hala drży w posadach, również podczas „Freunde bleiben” i „Laß uns hier raus” – fani nie zostają obojętni i dają niezłego czadu!
Inne fakty związane z koncertami: Tokio Hotel nie podróżuje w busie z sypialniami, chłopcy spędzają noce w pokojach wynajmowanych najczęściej w hotelach, a w dzień, pakują się do samochodu i udają się w drogę do następnego miasta.

*Dwunastotonowa scena, reflektory, i cały sprzęt nagłaśniający, zostają po każdym koncercie rozebrane, i spakowane oddzielnie do dwóch dużych ciągników siodłowych;

*W garderobie zawsze stoi wielka lodówka z dużą zawartością Red Bulla. Tom: „To nasz ulubiony napój!”. A na kateringu nie może zabraknąć różnych rodzajów makaronu, sałatek i hamburgerów;

*Również podczas trasy, chłopcy nie separują się od szkoły. Gustav: „Ja dostaję swoje prace domowe na e-mail, i każdego dnia spędzam dwie godzinny, aby odrobić swoje lekcje”;

*Oprócz przerwy świątecznej i noworocznej („W Sylwestra damy niezłego czadu!”), chłopcy planują miesięczną przerwę, a potem na nowo rusza trasa koncertowa i kolejne terminy:
04.02.2006 Pahlen, Eiderlandhalle; 05.02.2006 Kassel, Eissporthalle; 08.02.2006 Bremen, Pier 2; 09.02.2006 Düsseldorf, Philipshalle; 14.02.2006 Frankfurt, Jahrhundert Halle; 16.02.2006 Trier, Arena; 17.02.2006 Ludwigshafen, Eberthalle; 19.02.2006 Schweiz, Zürich Stadthalle, Dietikon; 20.02.2006 Schweiz, Sursee, Sursee; 22.02.2006 Freiburg, Stadthalle; 23.02.2006 Ulm, Donau Arena; 25.02.2006 Stuttgart, Schleyerhalle; 26.02.2006 München, Zenith; 05.03.2006 Nürnberg, Arena; 06.03.2006 Erfurt, Thüringen Halle; 08.03.2006 Hamburg, Colour Line Arena; 09.03.2006 Berlin, Columbiahalle; 11.03.2006 Oberhausen, König-Pilsener-Arena; 12.03.2006 Bielefeld, Ringlokschuppen; 14.03.2006 Chemnitz, Arena; 15.03.2006 Dresden, Messehalle; 19.03.2006 Österreich, Innsbruck, Dogana; 21.03.2006 Österreich, Wien, Gasometer; 22.03.2006 Österreich, Linz, Intersport Arena;

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:11, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::THE DOME 36::..

„Schrei” i fani Tokio Hotel od razu reagują na to zaproszenie. Cieszą się i krzyczą na całe gardło, nazwę zespołu chłopców z Magdeburga.

Co to była za impreza! Podczas The Dome 36 w Mannheim, spotkała się cała śmietanka niemieckiego rynku muzycznego, i przez cztery godziny troszczyła się o dobry klimat i świetne piosenki. Tokio Hotel, US5, Sahar Connor, Jeanette, Marz Tereni, Christina Stürmer, Banaroo, Raptile i wiele, wiele innych – w sumie 25 wielkich nazwisk przybyło 2 grudnia do SAP-Arena, aby rozpocząć jedną z niezapomnianych imprez roku, a udana była naprawdę – no to zaczynajmy!

Są debiutantami roku! Wraz z hitami „Durch den Monsun” i „Schrei”, Tokio Hotel szturmują listy przebojów i grają w duszach swoich fanów – najbardziej w tej żeńskiej części. Ale co tak naprawdę chłopcy z Tokio Hotel myślą o natrętnych fanach, wypełnionych po brzegi sal koncertowych, i tak dużego zachwytu na temat zespołu?

Czy widzicie fanów, którzy stoją w czwartym rzędzie?
Bill:Największy kontakt mamy oczywiście z fanami, którzy znajdują się w rzędach od pierwszego do czwartego rzędu. Widzimy wtedy, kto śpiewa razem z nami, kto ma koszulkę z naszym wizerunkiem, i z którymi mamy bezpośredni kontakt wzrokowy.

Którzy fani są lepsi – ci głośni czy ci cichsi?
Gustav:Ci głośni! Wiele ludzi uważa głośne krzyki za bardzo denerwujące, ale nam to dodaje po prostu energii. Tak czy siak wszyscy fani są świetni. Tyle poświęcenia wkładają w pisanie listów, i tyle różnych akcji…

Jak utrzymujecie kontakt z fanami?
Tom:Kontakt z nimi jest dla nas bardzo ważny. Staramy się jak najbardziej, na jak największą liczbę listów od fanów odpowiedzieć, ale nie zawsze nam to wychodzi. Ale możemy wam zdradzić, że wszystkie listy kolekcjonujemy.

A jak reagujecie na listy miłosne?
Tom:Ach, dziewczyny są naprawdę bardzo słodkie, i w ogóle nie są niezdarne czy natrętne. Na przykład jedna dziewczyna wysłała nam 100 metrowy list, który z pewnością był bardzo pracochłonny.

Jak wyjaśnicie ten zachwyt wami?
Georg:Wciąż nie możemy w to uwierzyć. Tym bardziej w to, że bilety na naszą trasę koncertową rozeszły się w ciągu czterech dni! Jakieś specjalnej recepty na sukces nie mamy.

Czy macie może jakiś rytuał, czy jakieś hasło, które wypowiadacie, zanim wyjdziecie na scenę?
Gustav:Nie, właściwie nie. Po prostu siedzimy wszyscy razem i próbujemy się trochę zrelaksować przed występem. Ja na przykład słucham muzyki.

Czy macie jeszcze tremę przed koncertem?
Tom:Może nie tak bardzo jak na samym początku. Ale zdenerwowanie zawsze nam towarzyszy. Szczególnie wtedy, gdy wiesz, że 4.000 ludzi przyszło tylko po to by nas zobaczyć.

Czy widzicie jakąś różnicę między fanami z północy a tymi z południa?
Bill:Nie, to nie robi żadnej różnicy! Wiele z naszych fanów jeździ za nami na koncerty, a publika jest zawsze bardzo zróżnicowana.

Czego pod żadnym pozorem nie może zabraknąć podczas trasy koncertowej?
Bill:Hmm, nic szczególnego. Najważniejsze rzeczy, obecność fanów, a jedzenie i picie mamy w garderobie.

Co robicie podczas długiej jazdy – oprócz spania oczywiście?
Tom:Zasuwamy na Playstation.

Jak można was przestraszyć?
Tom:No na przykład niespodziewanymi sytuacjami na scenie. Albo gdy podaję fanom rękę, to boję się żeby mnie nie pociągnęli do siebie i żebym nie wylądował na ziemi, istna panika.
Bill:Dokładnie! Albo, gdy człowiek ma zamiar skoczyć ze sceny i boi się, że wyląduje na tyłku.

A jak przygotowujecie się do takiego koncertu na żywo pod względem sprawnościowym? Georg:Ja uprawiam jogging.
Gustav:Ja też przebywam dużo na świeżym powietrzu.
Bill:Ja nie uprawiam żadnego sportu, przygotowuję się zwyczajnie.
Tom:Ja też nie uprawiam żadnego sportu, ale na początku to było trochę głupie, bo jestem taką osobą, która nie potrafi usiedzieć długo w jednym miejscu, i cały czas biegam po scenie.

Wiele koncertów i wydarzeń ma jeszcze tzw. Aftershowparty. Chodzicie tam?
Gustav:Jasne, że tak, ale to nie zawsze jest możliwe. Podczas Dome nie udało nam się, ponieważ byliśmy strasznie zmęczeni jeszcze po wczorajszej imprezie Bambi a musimy jeszcze jechać na rozpoczęcie trasy koncertowej w Leipzig.

Czy tańczycie na przyjęciach? A jeśli tak, to, do jakiej muzyki?
Tom: jedynym, który tańczy, jest Georg…
Georg,:Ale tylko do R’n’B i hip-hopu.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:12, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::Top of the Pops’01::..


Komisariat policji top of the pops
Więzień: Gustav Schafer
Numer więźnia: 08-09-1988

GUSTAV SCHAFER

Co zrobiłeś w życiu takiego, najbardziej obrzydliwego?
Kiedyś Georg napił się Sprite’a, trzymając go w buzi, a potem to wypluł robiąc taką fontannę, wtedy ja otworzyłem buzię, i „wypiłem” to. (bleeeee…;D).

Czy próbowałeś kiedyś zaimponować komuś?
Tak, jasne, czasami mówi się różne rzeczy, żeby zaimponować innym. Chyba każdy w stu procentach kiedyś to przerabiał.

Czy w szkole zdarzało ci się doprowadzać kogoś do szału?
Nigdy nie byłem dobry w dyskutowaniu. W szkole podstawowej byłem dosyć agresywny, ponieważ byłem dosyć niski, jak na swój wiek, i gdy tylko ktoś się ze mnie naśmiewał z tego powodu, od razu dostawał w nos.

Czy wdałeś się kiedyś w jakąś bójkę?
Tak, i to bardzo często! To były takie reakcje impulsywne. Gdy tylko, słyszałem jakieś głupie gadki na mój temat, od razu leżeliśmy na podłodze i się biliśmy.

Gdybyś znalazł się na noc w celi, z kim chciałbyś w niej siedzieć?
Eva Longoria.

Zupełny brak gustu:, Co masz w szafie takiego, czego się wstydzisz?
Wszystko, czego nie noszę przez długi czas, oddaje swojemu młodszemu kuzynowi. Jedną z takich bez gustownych rzeczy, był rażąco pomarańczowy pulower.

W jakich sytuacjach, najczęściej próbowałeś się wykręcić?
W szkole używałem wielu wymówek. Gdy zapomniałem zrobić zadanie domowe, najczęściej tłumaczyłem się tak: „Przepraszam, ale wczoraj musiałem pójść do szpitala, i zupełnie pogubiłem się wczorajszego dnia”, no albo coś w tym stylu.

Komisariat policji top of the pops
Więzień: Bill Kaulitz
Numer więźnia: 01-09-1989

BILL KAULITZ

Czy wdałeś się kiedyś w bójkę?
Tak, ja i Tom wdawaliśmy się w bójki z takim jednym kolesiem. Byliśmy wtedy w czwartej klasie, a on był w dziewiątej, czy coś takiego. Było tak gorąco, że jednemu nawet wybiliśmy ząb. Potem przez parę tygodni byliśmy zastraszani przez kumpli z gangu tego, kolesia. W końcu strony konfliktu nie wytrzymały i doszło do takiej bijatyki, że wszyscy byliśmy ranni, i nie mieliśmy już siły ciągnąć tego dalej.

Jaka jest najobrzydliwsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłeś?
Dlatego, że przegrałem zakład, musiałem polizać oponę skutera!

Jaki jest twój najbardziej niegustowny strój?
Miałem kiedyś taką kocią-kurtkę, która pochodzi z jakiegoś musicalu. Była z jakiegoś sztucznego futra, w łatki, wyglądałem jak wielki, pluszowy niedźwiedź.

Czy oszukiwałeś kiedyś w miłości? Jeśli, tak, to czy potem czułeś się winny?
Nie, nie jestem typem człowieka, który byłby do tego zdolny. Kiedy rozmawiam z dziewczyną, i spędzam z nią czas, to musi mi się w niej coś podobać, coś do niej ciągnąć. W przeciwnym razie, nie traciłbym na to czasu.

Kiedy po raz ostatni miałeś wyrzuty sumienia?
To nie było tak dawno temu. Gdy jestem zdenerwowany, daję to po sobie poznać, i daje się to we znaki innym, również tym, których bardzo lubię, i w niczym mi nie zawinili. Wtedy jest mi bardzo przykro, i czuję się winny.

Czy miałeś w szkole jakieś nieporozumienia?
Tak, bardzo często, z różnymi typami, ale nigdy nie działo się to bez przyczyny. Było wiele osób, z którymi nie mogłem się jakoś nigdy porozumieć, ale muszę przyznać, że to było jedno z moich ulubionych zajęć. Wdawać się w intrygi, a potem je zakańczać. Ci z którymi, miałem na pieńku, nie byli typami, którzy umieli by się bronić, przeciwnie, może nawet woleli by trzymać ze mną. Jeżeli ktoś uważa się za równowartościowego, to wydaje mi się to dosyć śmieszne.

Jaka była twoja wymówka w szkole, gdy nie zrobiłeś zadania domowego?
Byłem bardzo bezpośredni, i po prostu mówiłem, że nie miałem ochoty, żeby siedzieć i robić zadanie, bo miałem wiele innych, ciekawszych zajęć. Ale bardzo często zdarzało mi się przepisywać zadanie domowe od innych w szkole.

Z kim chciałbyś spędzić noc, w celu, gdy ci się to zdarzyło?
Bliźniaczki Olsen. Tylko obie!

Na jakim zdarzeniu zostałeś kiedyś przyłapany, w jakich okolicznościach?
Ha! Na podglądaniu, wszyscy zostaliśmy kiedyś przyłapani. Kiedyś w hotelu, obserwowaliśmy jedną parę, która przez parę godzin, bardzo namiętnie uprawiała sex. Staliśmy przy oknie, a że oni mieli włączone światła w pokoju, a w oknie nie były zaciągnięte zasłony, wszystko było widać jak na dłoni. W pewnym momencie jednak nas przyłapali. Odruchowo, jak na komendę padliśmy na ziemię, a oni zgasili światło. Następnego dnia przy śniadaniu, pech chciał, że natknęliśmy się na nich, a to było dosyć głupie uczucie. Patrzyliśmy tylko głupio na siebie.

Komisariat policji top of the pops
Więzień: Tom Kaulitz
Numer więźnia: 01-09-1989

TOM KAULITZ

No dobra, dajemy ci szansę, na zrozumienie. Co przeskrobałeś do tej pory?
Gdy zrobię coś złego, od razu zostaje to wykryte. Wcześniej w szkole miałem trochę nerwowo, ponieważ doprowadzałem nauczycieli do „szewskiej pasji”. Podczas konferencji, w szkole, wszyscy opowiadali, jaki ja znowu byłe niedobry, i w ogóle, no i wtedy było dosyć strasznie.

Najbardziej obrzydliwa rzecz, jaką zrobiłeś?
Jestem dosyć pedantyczny, i nie jestem człowiekiem, który robi obrzydliwe rzeczy. Ale nasz pokój, w którym przeprowadzamy próby, to dopiero syf! Po całym pokoju miota się wiele niepotrzebnych rzeczy, chociażby takich jak stare pudełka po pizzy, czasem nawet z pizzą w środku. To najbardziej obrzydliwy pokój, jaki znam. Chyba, jeszcze nikt tam nigdy nie sprzątał.

Czy potraktowałeś kiedyś źle swojego brata?
Kiedy wyprowadziliśmy się na wieś, był taki czas, kiedy nie mogliśmy się ze sobą porozumieć. Panowała tam taka przyjaźń w postaci zamkniętej „kliki”. Ale jakiegoś poważnego konfliktu między nami nie było nigdy. Kłócimy się i pierzemy dosyć często, ale potrzebujemy tego, a potem wszystko jest w porządku.

Kiedy miałeś wyrzuty sumienia?
Zawsze myślę najpierw zanim coś zrobię. Nigdy nie tłumie w sobie uczuć, i zawsze mówię to, co myślę, co mi leży na żołądku, a to często niesie ze sobą jakieś konsekwencje. Człowiek uczy się na błędach, dlatego, rzadko miewam wyrzuty sumienia. Kiedyś zawiedliśmy naszą przyjaciółkę, która przez nas płakała i była smutna. Było mi wtedy z tego powodu bardzo przykro.

Czy jesteś dobrym kłamcą?
O tak! Można powiedzieć, że bardzo dobrym, jestem królem kłamców. Bill i ja potrafimy to robić bardzo dobrze. Oszukuję ludzi bardzo często.

Jaka jest najbardziej przykra, głupia, plotka, którą usłyszałeś na wasz temat?
Że Bill się zabił, to była przesada. I jeszcze na przykład, że po pierwszej piosence, byliśmy bardzo roztrzęsieni (wewnętrznie).

Jaki jest twój najbardziej niegustowny strój?
Prawdopodobnie, będzie to szlafrok, ale mój jest taki normalny, biały. Lecz, ogólnie uważa, że szlafroki są brzydkie, i zakładam go tylko wtedy, gdy jestem sam, po kąpieli. Oprócz tego mam takie rzeczy, które noszę zawsze. W zasadzie jestem świadomy tego, że mam swój własny styl.

Z kim chciałbyś spędzić noc w celi?
Z jedną z bliźniaczek Olsen, Angelina Jolie lub Eva Longoria.

Kiedy po raz ostatni coś ukradłeś?
Jeszcze nigdy, niczego nie ukradłem! Kiedy byłem dzieciakiem zawsze chciałem kraść cukierki, ale jakoś nigdy nie starczyło mi odwagi. Ale zawsze chciałem to zrobić.

Czy zdarzyło ci się kiedyś tak zabajerować dziewczynę, która mogłaby być twoja wielką miłością, tylko po to by z nią być?
Nie, nie tak często. Wszystkie wiedzą, że teraz na stały związek nie mam czasu, mówię to szczerze. W tych sprawach nie kłamie, jestem bardzo szczery.

Komisariat policji top of the pops
Więzień: Georg Listing
Numer więźnia: 31-03-1987

GEORG LISTING

Kto w zespole jest największym łobuzem?
Bez namysłu powiem, że Tom. Tom jest takim małym łobuzem, który bardzo często coś zmajstruje. Ale i tak bardzo często wszyscy razem, całą czwórką rozrabiamy.

Czy zdarzyło ci się kiedyś pod wpływem impulsu coś zepsuć albo zniszczyć?
Tak, byłem jeszcze mały, i pokłóciłem się z moim przyjacielem, i jako rewanż chciałem go uderzyć kamieniem z plastiku, ale on schował się za samochód. Ale jakoś, po dłuższej chwili gonienia za nim, nie miałem już siły i kamień spadł na maskę białego Mercedesa Benz.

Kiedy po raz ostatni miałeś wyrzuty sumienia?
Kiedy nie mogłem być obecny w domu, podczas urodzin mojej mamy.

Jaki jest twój najbardziej niegustowny strój?
Wcześniej (byłem narciarzem, ciałem i duszą) nosiłem czapki z takimi ząbkami, i brzęczkami, ale już ich nigdy nie ubiorę.

Czy okłamałeś kiedyś rodziców, w związku z tym gdzie wychodzisz?
Tak, mówiłem wtedy, że idę do kolegi odrabiać zadanie domowe, podczas gdy miałem areszt domowy. A ja wychodziłem się zabawić.

Z kim chciałbyś spędzić noc w celi?
Z Paris Hilton.

Czy zdarzyło ci się kiedyś tak zabajerować dziewczynę, która mogłaby być twoja wielką miłością?
Działało to w inną stronę. To, one w coś takiego grywały, a potem mnie rzucały. No cóż, każdy musi to kiedyś przeżyć.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

I fajna przywieszka na drzwi ;D:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:12, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::YAM! 34::..

Dopiero co ukazał się ich debiutancki singiel "Przez monsun", a już jest dużo zamieszania wokół Billa i spółki. Yam! ma odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące nowozaistniałej grupy.

SKĄD POCHODZĄ CHŁOPCY?

Wszyscy czterej członkowie zespołu mieszkają w i koło Magdeburga. Tokio Hotel składa się z bliźniaków Billa(15, wokalista) i Toma(15, jest o 10 min. starszy, gra na gitarze), perkusisty Gustava Schaefera(16) i basisty Georga Listinga( 18 ).

OD KIEDY ISTNIEJE ZESPÓŁ?

Wokalista Bill śpiewa i pisze teksty od 9 roku życia. Tom gra na gitarze od ponad 6 lat. On, tak jak i brat, zaraził się miłością do muzyki od ojczyma Gordona, który sam gra w zespole.W 2001 Bill i Tom spotkali podczas koncertu w ich rodzinnym mieście Magdeburgu Georga i Gustava. Oboje zagadali bliźniaków i niedługo później założyli zespół. Na początku nazywali się Develish, jednak później zmienili nazwę na Tokio Hotel. Bill: "Wcześniej nazywaliśmy się także Bieg( te słowo znaczy też - lufa karabinu), Krzyk i Punkt w rozmowie. Mimo to nazwa Tokio Hotel podobała nam się najbardziej. Tokio przyszło nam na myśl, bo to swietne i emocjonujace miasto. Prawdopodobnie nasza kariera tez tak będzie przebiegać." A czemu Hotel? "Całkiem prosto: Ponieważ fajnie brzmi." Chłopcy zostali odkryci w 2004 przez swojego aktualnego producenta Davida Jostona(współpracuje też z Patrickiem Nuo) podczas małego występu. Prace nad singlem "Przez monsun" i albumem ukończyli poprzedniego lata. Album wychodzi 19 września, tytuł nie jest jeszcze ustalony.

CZY MAJĄ DZIEWCZYNY?

Nie, Bill, Tom, Gustav i Georg sa narazie do wzięcia. Mimo, że niektórzy sądzą, że Bill(przez swój trochę androgyniczny wygląd) jest gejem, fanki mogą się cieszyć: Bill woli dziewczyny!

JAKA JEST ICH WYMARZONA DZIEWCZYNA?

Bill i Tom lecą najczęściej na ten sam typ dziewczyny. I obojgu podobają się bliźniaczki Olsen. Bill: "One są takie słodkie! Tom i ja z chęcią poznalibyśmy kiedyś Ashley i Mary-Kate. Podwójna randka nie byłaby zła."(smiech)...Georg także lubi bliźniaczki Olsen. Gustavowi podoba się Eva Longoria(Desperate Housewives - w luźnym tłumaczeniu to znaczy - zdesperowne kury domowe .

CZY CHODZĄ NADAL DO SZKOŁY?

Tak. Bill i Tom kończą 9 klasę Kurfuerst-Joachim-Friedrich-Gymnasium w Wolmirstedt koło Magdeburga. Pomimo tego chodza do innych klas. Tom: "Zostalismy rozdzieleni, bo tak często się wygłupialiśmy." Gustav skończył 10 klasę Realschule. Pójdzie teraz do szkoły zawodowej (W Niemczech wygląda to troche inaczej niż w Polsce.Po 10 klasie mozna zrobic kursy zawodowe i pójśc do pracy. Nie jest to jednak nasza zawodówka.). Georg idzie teraz do 13 klasy i w 2006 pisze maturę (W Niemczech szkoła trwa 13 lat). Bill: "Wszyscy na pewno skończymy szkołę. Bo szkoła jest najważniejsza." Kiedy chłopcy opuszczą przez TH jeden dzień szkoły, muszą wszystko nadrobić. Cool; wszyscy czterej maja mimo to dobre oceny!

CZEMU BILL SIĘ MALUJE?

"Uważam, że to jest cool. To zaczęło się na balu przebierańców, podczas którego byłem przebrany za wampira. Od tamtego czasu maluję się regularnie. Oczywiście często słyszę zaczepki typu "Pedał". Ale to mnie nie rusza."

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:13, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::WyWiAd Z YAM 36::..

TOKIO HOTEL o dziewczynach, madralach i glupich wpadkach!
Bill: "Tom porzygal mi sie na spodnie!"
Georg: "Jak nieuda mi sie z muzyka to będe dentysta!"
Tom: "Dziewczyny nie potrzebuja wysokiego IQ !"
Gustav: "Jestem często zartobliwy!"

Specjalnie dla YAM: Tom, Bill, Gustav & Georg powiedza wszystko! Od pierwszego pocalunku do katastrof....

YAM: Wszyscy lubicie Olsen-Twins. Jakie dziewczyny wam sie jeszcze podobaja?
GUSTAV: Dla mnie musza miec cos w glowie, zebym je uwazal za fajne.
BILL: Ach, dla mnie i Toma moga byc troszeczke "glupie" (smiech). Dobrze jest jak niemysla za duzo, poniewaz w szkole jestesmy tylko z jakimis madralami.
TOM: To znaczy nasze dziewczyny niepotrzebuja duzego IQ (smiech)... Wazne jest tylko, zeby moznabylo sie z nimi posmiac.
GEORG: U mnie jest to inaczej, ja nie patrze na wyglad, ja musze sie z nia dobrze rozumiec.

YAM: Kiedy mieliscie swój pierwsze pocalunek?
BILL: Pierwszy pocalunek dostalismy z Tomem od tej samej dziewczyny w trzeciej klasie. To bylo wieczorem w namiocie.Najpierw pocalowala Toma, a potem byla ze mna...
TOM: No, ty bierzesz moje "wykorzystane" dziewczyny...
BILL: Nieprawda, na początku chciala mnie! Ale niewiedziala, czy ja tez chce, dlatego wziela Toma...

YAM:Jakie glupie wpadki mieliscie w waszym zyciu?
BILL: Oh, to bylo przed 3 miesiacami! Tom musial nagle w autobusie wymiotowac i nagle wszystko wyladowalo na moich spodniach! WSTYD! A ze on ukryl sie pod siedzeniem, wszyscy gapili sie na mnie i usiedli gdzie indziej...
GUSTAV: Mi jest wstyd kiedy sie pomyle na scenie!

YAM: Co bylo dla was najgorszym przezyciem?
BILL: To bylo, kiedy nasi rodzice sie rozeszli. Wtedy mielismy 6lat. O tym mamy nawet piosenke na plycie. "Gegen meinen Willen"

YAM: Kim chcieliscie zostac, jak byliscie mali?
BILL: Ja chcialem byc projektantem mody! To jest moje hobby. poniewaz ja projektuje i robie sobie sam ubrania i potrafie tez niezle rysowac. Jakby to z muzyka kiedys sie musialo skonczyc, to moge sobie wyobrazic, ze bede projekty mody robil jako zawód.
GUSTAV: Na poczatku chcialem byc albo strazakiem, policjantem, albo kierowca ciezarówki.
GEORG: Kiedy bylem maly, chcialem byc królem i byc bogatym. Jak to z muzyka sie nieuda to bede studiowal za dentyste. Mój tata jest dentysta.
TOM: Ja juz zawsze interesowalem sie projektowanie grafiki, rysuje i szkicuje z wielka chęcia!. Moze bede to kiedys studiowal.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:13, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::WyWiAd Z YAM! 38::..

Tokio Hotel, to perkusista Gustav (16), basista Georg (1, piosenkarz Bill (15) i gitarzysta
Tom (15). Ten zespól jest przez cały czas pokazywany w radio i tv. Wyglądają jakby przyjechali z innej gwiazdy. Mają kolczyki i tatuaze, dzikie fryzury i na czarno pomalowane oczy. Blizniaki Bill i Tom z najmlodszego niemieckiego zespolu rockowego Tokio Hotel wskoczyli w tym tygodniu z ich hitem "Durch den Monsun" z nr.0 na nr1 listów przebojów!!
Pop-sensacja! Skąd pochodzą teen-twins, na których lecą wszystkie dziewczyny?
Mieszkają we wsi przy Magdeburgu, pójdą do 10.klasy. Ich rodzice sie rozeszli, mieszkają u matki. Jeszcze przed wakacjami byli nieznani i grali tylko na malych scenach. Producent przedstawil ich większej firmie. Ich piosenka stala sie z dnia na dzien hitem! Wczoraj, w pierwszy dzien szkoly po wakacjach, niepotrafili sie poruszac po boisku szkolnym i uwolnic sie od piszczących fanów. O takim sukcesie nawet niemarzyli i niewierzyli w to. "To jest fajne uczucie byc tak lubianym" -mówi Bill. Jak na ten wiek są juz bardzo 'niegrzeczni'. Tom opowiada: Mialem juz 25 dziewczyn. Zawsze konczylem, tez kiedy to lamalo serce dziewczyny. Ja poprostu potrzebuję zmian. A Bill, który chce zaniedlugo zrobic sobie tatuaz na brzuchu, opowiada: Lubie przy 'tym' tez podglądac. Niedawno patrzylem przez okno na parke w hotelu... Niamają nic przeciw Groupies...

Tom: Jest ich mnóstwo, ale moim 'marzeniem' byłoby mieć sex z Angeliną Jolie.

1. Bill: "Chce zrobić sobie tatuaż na brzuchu, który będzie dochodził do strefy intymnej ...."

2. Tom: "Mam 15 lat i miąłem już sex z 25 dziewczynami..."

..::YAM! 39::..

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:14, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::YAM! 40::..

Playstation w busie Wszyscy uwielbiają pizze Słuchają Green Day

TOKIO HOTEL EXCLISIV

W YAM, Bill (16), Tom (16), Georg (1, Gustav (17) opowiadają o swoim świecie.

A-Album

>Bill: nasz pierwszy album nosi tytuł „Schrei” (,,Krzyk”), a nazwa płyty jest programowa. Nagraliśmy ją zeszłego lata w Hamburgu, i wszyscy jesteśmy bardzo dumni z naszej pierwszej płytki. W każdym bądź razie, każdy coś tam dla siebie znajdzie, ponieważ zawiera ona wiele naprawdę fajnych rockowych kawałków i trzy piękne ballady.

B-Bill

>Tom: Bill śpiewa niezwykle ładnie, od 7 roku życia, gdy był młodszy śpiewał nie zważając na to, co i gdzie śpiewa. Nie działa nam to na nerwy. Jesteśmy zespołem kochamy muzykę. Często także po koncercie siadamy wszyscy razem o możemy jeszcze długo o tym dyskutować.

C-CD’s (płyty)

>Gustav: Nasza czwórka ma bardzo różne gusta muzyczne. Ja stawiam na Hard Rock, i Heavy Metal tak jak Metallica, Korn czy System of The Down. Prywatnie Tom słucha hip-hopu. Ale mamy jedną rzecz wspólną, wszyscy uważamy, że Green Day jest super!

D-drums (perkusja)

>Gustav: gram na perkusji od 5 roku życia. Pierwszą perkusję dostałem od rodziców, ponieważ gdy byłem mały i siedziałem przy stole udawałem, że gram na perkusji, bębniąc w stół – wtedy to mój tata zapisał mnie do szkoły muzycznej.

E-Erfolg (sukces)

>Georg: oczywiście, że nagrywając piosenki myśleliśmy, o tym by odnieść sukces, ale nie myśleliśmy, że to będzie tak szybko. To świetne uczucie, poprzez pierwszy singiel od razu dostać się na pierwsze miejsca list przebojów i widzieć, że nasza muzyka podoba się innym ludziom.

F-Freundinen (koleżanki)

>Bill: po pierwsze, wszyscy czworo jesteśmy niestety narazie solo. Jakikolwiek związek, teraz byłby dosyć trudny do utrzymania, ponieważ jesteśmy bardzo często w drodze, i dla dziewczyny zostaje mało czasu. Ja, Tom i Georg stawiamy na bliźniaczki Olsen, Olesn Gustav uważa, że Eva Longoria jest super.

G-Goldstatus (status złotej płyty)

>Gustav: nasz pierwszy singiel „Durch den Monsun”, który został wypuszczony kilka tygodni temu, osiągnął status złotej. A to oznacza, że blisko 190 000 egzemplarzy zostało sprzedanych. WOW!

J-Japonia

>Bill: w Japonii, szczególnie w Tokio bardzo chcielibyśmy zagrać. Nazwa naszego zespołu jest bardzo związana z tą metropolią – jest emocjonujące, ogromne i imponujące.

I-Internet

>Tom: dość dużo faktów, niewsów, dat i zdjęć można znaleźć na naszej stronie internetowej [link widoczny dla zalogowanych] Gdy jesteśmy w drodze Bill i ja zawsze bierzemy nasze laptopy ze sobą. Bill ma iBook z firmy Apple, a ja Powerbook G4.

K-Koncert

>Bill:na koncercie ,,Stars For Free – Festiwal In Magdeburg” przez krótki czas graliśmy dla 75 000 publiczności. To było wspaniałe przeżycie, zobaczyć jak reagują nasi fani. Ale tak naprawdę to przed ilu osobową widownią występujemy nie ma znaczenie – po prostu uwielbiamy grać nasze piosenki na żywo.

L-Lyrics (teksty)

>Bill: teksty piosenek piszę ja i wraz z naszym producentem. Z piosenki na piosenkę jest inaczej. Czasem mamy jakiś dobry pomysł, czasem dobry tekst, albo po prostu mamy jakąś melodię, do której ja piszę tekst.

M-Magdeburg

>Tom: Georg Geogr. Gustav mieszkają w Magdeburgu. Bill i ja mieszkamy w Litsche niedaleko Magdeburga. Oczywiście nie przeżyjesz tam nic szczególnego, szczególnego przeciwieństwie do dużych miast, w których można wiele przeżyć. Ale tutaj jest nasza rodzina i przyjaciele, gdy wracamy z koncertów bardzo cieszymy się, że wracamy do domu.

N-New York

>Bill: Nowy Jork to po prostu miasto marzeń dla zakupoholików. Ja najbardziej stawiam na jakieś ekstrawaganckie ciuchy.

O-Oasis

>Georg: to mój ulubiony zespół. Najbardziej lubię piosenkę,,Wonderwall”. Oprócz tego bardzo lubię tańczyć i przyjęcia do późnych godzin nocnych.

P-Pizza

>Gustav: Bez dwóch zdań pizza to nasze ulubione danie – i obojętne czy jest to Margerita lub Salami. Dlatego chodzimy do pizzeri tak często jak to tylko możliwe lub, chociaż do włoskiej restauracji. Nasz ulubiony napój to – Red Bull.

Q-Quengeln (kaprysy)

>Bill: Nie kaprysimy. Nawet wtedy, gdy jesteśmy bardzo zestresowani, bo gonią nas różne terminy. Nigdy nie będziemy mięli dość. Ponieważ wszyscy cieszymy się każdą chwilą, którą po raz pierwszy w życiu przeżywamy.

R-Richard

>Gustav: Richard to imię mojego kota, pies wabi się Bruno. Reszta zespołu też ma zwierzątka w domu, za którymi tęsknią, gdy wyjeżdżamy w trasę. Bill i Tom mają kota-Kasimir’a i psa Scotti’ego. Kot Georgia nazywa się Garon, a pies Mortiz.

S-,,Schrei” (,,Krzyk”)

>Bill: ,,Schrei” to nie tylko tytuł naszej debiutanckiej płyty, ale także tytuł piosenki, która jest gorącą propozycją na nasz drugi singiel. Oprócz tego to nasz absolutny faworyt podczas występów na żywo. Jest ona tak samo wartościowa dla naszych fanów jak i dla nas. Dzięki tej piosence możemy dać niezłego czadu na scenie podczas koncertów.

T-Tom

>Bill: Tom gra na gitarze od siódmego roku życia – i to bardzo dobrze. Mówi, że najlepiej wychodzi mu spaghetti. Poza, tym Tom to,,nocny marek” i zawsze wstaje pierwszy. Tom jest o 4 cm ode mnie (Tom 1,73 m), ponieważ ja mam 1,77 m wzrostu.

U-Unzertrennlich (nierozłączni)

>Gustav: Jak na razie jesteśmy w czwórkę. Gramy ze sobą już 5 lat, mieliśmy dobre i złe chwile. Dziś jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi i znamy się jak,,łyse konie”.

V-Vorbilder (wzory)

>Gustav: Nie mamy żadnego zespołu, który stanowiłby dla nas jakiś wzór do naśladowania. Ale moim wielkim marzeniem jest spotkanie z perkusistą Metallici – Lansem Urlich’em.

X-X-trem (napięcie)

>Tom: Zachwyt Tokio Hotel sprawił, że wielu ludzi może o nas mówić do samej nocy;). Pracujemy nad zespołem już latami. To, co się teraz dzieje, jest dla nas naprawdę wielkim przeżyciem, więc na pewno się łatwo nie poddamy i nie zniechęcimy. Cieszymy się z tak wielu super Fanów!.
Y-Yeah!!!

>Gustav: 1 września Bill i Tom obchodzili swoje urodziny, ja 8 września. Wszyscy troje dostaliśmy jeden prezent – Playstation do Tourbusa, aby nam się nie nudziło podczas jazd na koncerty. YEAH!

W-Wünche (życzenia)

>Georg: Jak na razie na przyszłość życzylibyśmy sobie jak największej liczby koncertów na żywo. Planujemy już wielką trasę koncertową, ale dokładnych terminów jeszcze nie ma.

Z-Zwillinge (bliźniaki)

>Bill: Ja i Tom jesteśmy jednojajowymi bliźniakami. Dziś mamy bardzo odmienne style i łatwo nas odróżnić. W przedszkolu bardzo często wykorzystywaliśmy to, że byliśmy identyczni, co doprowadzało naszą przedszkolankę do szału.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:14, 20 Sty 2006    Temat postu:

.::WyWiAd Z Yam! 41::..

Obserwowani, atakowani i wyzywani! Yam! Było świadkiem, jak bardzo zmieniło się życie Bill’a i reszty zespołu w tak krótkim czasie…

„Intercity Hotel Magdeburg” przed trzema miesiącami: chłopcy z Tokio Hotel po raz pierwszy pojawiają się na sesji zdjęciowej dla Yam!. Bill(16), Tom (16), Gustav (17) i Georg (1, są wyluzowani i pełni entuzjazmu na czekając na ten termin. Wtedy jeszcze nikt nie znał tego czteroosobowego zespołu.

Chłopcy są ciekawi świata show biznesu i gorączkowo wychodzą naprzeciw swojej karierze. Bill opowiada: „Nasi koledzy z klasy, częściowo nam nie wierzą, że nagraliśmy płytę. Nie jest to jedyny powód do radości, ponieważ kolejnym z nich jest to, że po pięciu latach istnienia jako zespół możemy się zaprezentować na większą skalę”. Do tamtej pory, Bill i troje jego przyjaciół nie zdawało sobie nawet sprawy jak bardzo zmieni się ich życie od tamtej chwili…
Magdeburg przed tygodniem. Gdy Yam! Ponownie odwiedza ich rodzinne miasto przed Tokio Hotel świat stoi szeroko otworem.

Ich numer 1 – niezwyciężony do tej pory na listach przebojów – „Durch den Monsun” oraz ich hitowy album „Schrei” mają bardzo duże szanse na wylansowanie zespołu. Gdziekolwiek by Ci czterej chłopcy nie wyszli, zostają wszędzie rozpoznani, oblężeni przez ludzi, którzy proszą ich o autograf, albo po prostu móc na nich popatrzeć z bliska „na żywo” lub też zamienić słówko. Najbardziej ekstremalne sytuacje, mają oczywiście miejsce w Magdeburgu.
Tokio Hotel musi wprost uciekać przed swoimi fanami. W ich ulubionej kawiarni „Le Frog”, byli obserwowani ze wszystkich stron, przy stoliku z grą w piłkę nożną i przy stole do bilardu fotografowani, a przed kinem byli nawet wytykani palcami i wyzywani przez panków.

Minęły już te czasy, kiedy mogli oni spokojnie poruszać się po swoim rodzinnym mieście. Każdy spacer po mieście kończy się „braniem nóg za pas” i ucieczką. Tokio Hotel muszą mocno stąpać po ziemi, gdyż sława ma także swoje ciemne strony.
Bez żartów: chłopcy mają „całą szafę” ochroniarzy, którzy na ogół towarzyszą im na każdym kroku i chronią.

Bill: „to, co się z nami teraz dzieje jest naprawdę rażące. O czymś takim nawet nie marzyliśmy w naszych najśmielszych snach. Ale to jest super mieć tylu fanów i ludzi, którzy się nami interesują. Jedyną negatywną stroną tego wszystkiego jest to, że nie mamy już swojego prywatnego życia”. A Tom dodaje: „Pójście samemu do kina albo do kawiarni nawet nie wchodzi w grę. Jedynymi miejscami, w których czujemy się jakoś normalnie to tylko parę klubów”. Jedynym członkiem w zespole, który może normalnie poruszać się i jeździć na rowerze po mieście jest Gustav.
Ma on na to swój specjalny trik:, „Gdy założę swoją czapkę z daszkiem na głowę, to nikt nie jest w stanie mnie rozpoznać”.

Jednakże to całe zamieszanie wokół ich zespołu, chłopcy z Tokio Hotel próbują zaakceptować jako nową rzeczywistość dla nich. Bill: „No to jest to, co zawsze chcieliśmy robić i sprawia nam to przyjemność. Po za tym jeszcze tylko tydzień będziemy chodzić do szkoły. Więc już niedługo będziemy mogli prowadzić w jakiś sposób normalne życie, no może poza paroma wyjątkami”.
A jak mają już naprawdę wszystkiego dość chłopcy z Tokio Hotel ukrywają się w swoim pokoju prób. Tam są oni nadal, czterema chłopakami z Magdeburga, którzy po prostu chcą tworzyć muzykę…

Ich pokój prób – kryjówką Tokio Hotel.

Podczas jednego roku chłopaki z Tokio Hotel zamienili swój pokój prób w pewnego rodzaju teren przemysłowy. Chłopcy sami pomalowali ściany na czerwono, żółto i pomarańczowo. Gdy nie ćwiczą piosenek, grają na Play Station, oblewają się wielkim pistoletem na wodę, albo zamawiają pizze, ich ulubioną przekąskę.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:14, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::YAM! 42::..

Już w 2004 roku, gdy jeszcze nikt ich nie znał, było wiadomo: tych czworo ma zadatki na gwiazdy! Te zdjęcia są tego dowodem!

TOKIO HOTEL - ich pierwsza profesjonalna sesja zdjęciowa.

Tokio Hotel nie są żadnym plastycznym produktem - ci czterej chłopcy są w 100% prawdziwi! Jeśli ktoś obejrzy te zdjęcia, zrobione przed 18 miesiącami, zobaczy, że już wtedy ci chłopcy z Magdeburga mieli swój własny styl.

Wtedy byli jeszcze trochę młodsi niż teraz, no i grzeczniejsi, – ale: już wtedy przyjmowali swoje czadowe pozy. Bill (dzisiaj 16) farbował swoje włosy na czarno, miał kolczyk w brwi i języku oraz malował sobie oczy czarną kredką. Brat Tom (16) nosił już swoje dredowe loczki, miał kolczyk w wardze i nosił czadowe ciuchy w stylu hip-hop. Także Georg (1 i Gustav (17) byli wystylizowani na uliczników tak jak dzisiaj…
Te ekskluzywne zdjęcia zamieszczone w Yam! Zostały zrobione na pierwszej profesjonalnej sesji zdjęciowej chłopców, która odbyła się w kwietniu 2004 roku i trwała zaledwie 30 minut (!). Te zdjęcia miały promować ich album, który nagrali pod nazwą Devilish (tak się wtedy nazywali) i chcieli wydać.

Producent Tokio Hotel Dawid Jost, poprosił znajomego fotografa Ralfa Strathmanna, (który fotografował m.in.: Apocalyptice, HIM, Parica Nuo), aby sfotografował Billa, & Co. Z tymi zdjęciami – rozpoczęli swoją karierę, z jakim skutkiem każdy wie. Dzisiaj Ralf wspomina:
„Spotkałem chłopaków na podwórzu, przed ich miejscem, w którym przeprowadzali próby w Magdeburgu. Był to dosyć zimny dzień i wszyscy trzęśliśmy się z zimna. Było mi wiadomo od samego początku, (gdy ich tylko zobaczyłem), że bliźniaki maja zadatki na gwiazdy. Nie tylko z powodu ich wyglądu, ale również ze świadomości to, co robią i ich stylu. Fotografowałem kiedyś w Ameryce, jedną gwiazdę, która miała na swoim koncie już duże osiągnięcia muzyczne, ale urok Billa nie ma sobie równych…”.

HISTORIA, czyli tak to się wszystko zaczęło…

2000
Po koncercie bliźniaków, Georg i Gustav spotykają się z Billem i Tomem. Wszyscy mieli już do czynienia z muzyką i po niedługim czasie namysłu postanawiają założyć zespół. Pod nazwą Devilish grają swoje pierwsze koncerty i wywołują sensację.

Kwiecień 2004
Pierwsza sesja zdjęciowa w Magdeburgu.

Lato 2004
Chłopcy postanawiają nagrać swój pierwszy singiel „Durch den Monsun” oraz resztę piosenek na nowy album „Schrei”.

Koniec 2004
Chłopcy zrywają umowę ze starą wytwórnią płytową i podpisują kontrakt z Universal Music.

Początek 2005
Devilish postanawiają zmienić nazwę zespołu, od tej pory nazywają się Tokio Hotel.
Czerwiec 2005
Nakręcają swój pierwszy wideoklip do piosenki „Durch den Monsun”.

15 sierpnia 2005
Wychodzi ich pierwszy singiel „Durch den Monsun”, który od zera szturmuje pierwsze miejsce wszystkich list przebojów.

19 września 2005
Wychodzi debiutancki album grupy Tokio Hotel, pod nazwą „Schrei”, zajmując drugie miejsce na liście najlepiej sprzedających się płyt.

4 października 2005
Bill, Tom i Georg postanawiają zrobić sobie przerwę w szkole na rok albo zatrudnić prywatnego nauczyciela. Tylko perkusista Gustav postanawia kontynuować naukę.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elfka
Dziewczyna Toma ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien (Las Elfów)

PostWysłany: Pią 17:15, 20 Sty 2006    Temat postu:

..::Yam! 45::..

Rodzice wynocha, klika do środka i naprawdę dajcie czadu! Sukces pozostawić za sobą, fani tutaj – na to Tokio Hotel nie ma teraz czasu. Ale chłopcy nie są przecież głupi! Ale dlaczego nie zrobić z obowiązku, przyjemności! Przy kręceniu klipu do ich drugiego singla „Schrei”, (który ukaże się 25.11), Bill, Tom i spółka pozwolili sobie na całkowite poniesienie się emocjom. W jednej z 70-letnich willi urządzili niezłą imprezkę wraz z 100 fanów (wszyscy mieli ponad 16 lat!) – wszystko na wyłączność. Jednym słowem: wszystko dozwolone, z wyjątkiem obecności rodziców.

SCHREI

>Bill (16)

„Schrei” to absolutnie jedna z naszych ulubionego piosenek. Szczególnie super to wychodzi podczas koncertów na żywo, z udziałem fanów, a my podczas jej grania nieźle się bawimy. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że tytułowa piosenka z naszego albumu, to nasz drugi singiel. Przesłanką tej piosenki, jest to, że człowiek powinien wykrzyczeć wszystko, co mu leży na wątrobie, to, co zawsze chciał powiedzieć, i nie dusić tego w sobie. My nie nabieramy wody w usta, jesteśmy zdania, że powinno się mówić, to, co się myśli. Z wideoklipu do „Schrei” jesteśmy bardzo dumni. I całe to zajście przy nakręcaniu sprawiło nam ogromną frajdę.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Różne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin