Tokio Hotel

Elfka

Bill(do Toma): ja naprawde nie chcialem...
Tom: ja wiem...
Bill: ale on sam nalegal...
Tom: wiem
Bill: biedny teraz siedzi i placze...
Tom: napewno...
Bill: ja chcialem dobrze... nie dosc, ze go zgwalcilem, wymamlalem, to jesczez narzeka...
Tom: ale kto?
Bill: TINKIŁINKI a o kim ty myslales?

Elfka

Reporter: Sluchaj Bill mam pytanie.
Bill: hehe dawaj!
Reporter: wiesz moze co tu tak smierdzi?
Tom(nietrzezwy jak widac:P): JA JA wiem!!
Bill: No bo...
Tom: Bo mu jajko gnije...chyba...hyhy
Bill: Niech go pan nie slucha!!!!!!on jest psychiczny!!
Tom: ...psychiczny nie psychiczny ale jajko gnije...
Bill: Wez Bracie idz spac bo juz bredzisz...
Tom: Pojde pojde... ale to nie wyklucza, ze jaj...
Bill: Niech mnie ktos trzyma bo mu zaraz...!!
Reporter: Ale tu nadal cos czuc...
Tom: Toc ja panu tlumacze ze to chodzi o jajko Bi... [PRYK!!]
Bill: O boze!! Jaki smrod!! Odejdz bo zakazasz powietrze...
Reporter: No to juz wiemy co tu tak smierdzi...
Bill: A sie mojego jajka czepial... bezwstydnik!!
Tom: hehe... Wybacza panstwo...
Bill: Swinia!!
Tom(obrazony wychodzi): I tak ci gnije!!!!!

Elfka

Reporterka: Czesc Bill
Bill: Siemasz kobieto
Reporterka: Mozesz nam opowiedziec o swoim nowym teledysku?
Bill: No wiec... kurde chlopaki patrzcie jakie ona ma cycki!!
Reporterka: Wypraszam sobie!
Tom: Co nas wypraszasz?! Sama wyjdz jak sie ciebie nie podoba.
Georg: no wlasnie!
Gustav: O!
Reporterka: To jak Bill opowiesz nam??
Bill: To ciebie jest dwuch??
reporterka:... ??
Bill: A myslisz jucho ze moge zatrzymac butelke??
Reporterka:...eee... No mysle ze tak.
Bill: Napewno??
Reporterka: Wez ja tylko opowiedz o teledysku.
Bill: Dziekuje ci nadobna facetko!! odda kalcje i podzieli na rodzine!!
Tom: Mamie mamie damy!!!!
Bill: Cicho... A wiec odpowiadam. Jak bylem maly to lubilem zakopywac kocie kupy w piaskownicy...
Gustav: Tak tak!! Ja wiem to go inspirowalo!!
Reporterka: A co to ma wspolnego z teledyskiem?
Georg: hyhyhy... wlasciwie to nie wiemy... xD

Elfka

Stefan Raab: Witajcie w moim programie!! dzisiejszymi goścmi będą członkowie zespołu Tokio Hotel. Dzisiaj dowiemy się jak to się stało, że możemy ich dzisiaj słuchać i oglądać w telewizji!! usiądźcie wygodnie i oglądajcie!! A więc witamyWas chłopcy!!

TH: Cześć!
Stefan: no to Tom powiedz nam jak doszło do nagrania płyty.
Tom:...Eeee...Ale o czym ty do mnie mówisz??
Stefan: No o tym na co się przygotowywaliśmy ja i wy
Tom: Hehehe nieeeeee
Bill: Stefan, czy moge wypić twoją kawe?
Stefan: No to mi powiedzcie gdzie się poznaliście.
Georg: No to było tak że my stali i my mówili i sie poznali i poszli i zrobili i już...hyhy
Stefan: Eee...aha..rozumiem, że to taka gwara.
Bill: To jak, mogę tę kawę?
Gustav: Ciara? gdzie jest ciara?
Stefan: Wrrrr..to może mi powiecie do którego utworu będzie następny teledysk?
Bill: To co z tą kawą...?
Georg: No do piosenki.
Stefan: Ale jakiej?
Tom: Srakiej
Bill: To moge te kawe? Chociaż łyka?
Stefan: Wrrrr...to ostatnie pytanie: Czy wy jesteście dzisiaj do końca normalni?
Gustav: Tak
Georg: A jakie było pytanie?
Tom: A co wygram jak odpowiem? pluszowego big spongeboba?
Gustav: Ja chce spongeboba!
Stefan: eee...?
Bill: To jak k****a moge dostać tę kawe?
Stefan, Tom, Georg: NIE!!!
Gustav: A czy ja moge nacisnąć guzik...??
Stefan: Nie wytrzymam..eee...to może reklamy...??...ZABRAĆ TYCH DEBILI Z ANTENY!!!
Bill: Ale ja naprawde mam ochote na kawe...

Elfka

Bill:Sorry że przerwę, ale mam pytanie...
Redaktor:Tak proszę?
Bill:Czy oglądają nas teraz dzieci?
Redaktor:Oczywiście,przeciez to Kinder Kanal...A co?
Bill:A bo po wczorajszej imprezie tak bym sobie teraz tu na sofie baranka pierdolnął...
Redaktor:o_O.....Przerywamy program...
Bill:zZzZzZzZz...
Tom:jak pan widzi to chyba mozemy juz kontynuować...
Redaktor:Więc może na koniec programu możecie coś powiedzieć do swoich najmłodszych fanów?:>
Tom:Ależ oczyw...
Bill:A gdzie kurczaczek mój misiu?!
Tom:chyba jednak jestesmy zmuszeni dokonczyc ten wywiad kiedy indziej...
Redaktor:nie wiem jak wy ale ja wychodzę...
Bill:To jak będziesz wracał to przynieś mi kurczaczek kołdrę... Redaktor:Eeee...??
Bill:zZzZzZ...

Elfka

Prezenter:Bill powiedz nam co jest teraz Twoim największym marzeniem??
Bill:razem z moim bratem ukisić ogóra...
Tom:Biiiiill...
Bill:No co?Przecież my zawsze chcieliśmy ukisić ogóra...
Tom:Niech pan go nie słucha on mówi dzisiąj nie od rzeczy:D
Prezenter:A...aha..Rozumiem.
Bill:ogóra...
Prezenter:A moglibyście nam powiedzieć czy macie jakieś przedmioty przynoszące Wam szczęście?
Bill:Naturalnie że ogóry...
Tom:Mów za siebie prostaku!!
Bill:Nie pyskuj do mnie!!myślisz że jak jesteś kilka minut starszy to...to...to możesz krzyczeć na biednego Billusia?Tylko mnie zawsze stresujesz...!(beczy)
Tom:Wyjdź!!
Bill:Ale ja....
Tom:No już pokazuje ci...masz wyjść...
Bill:Ale...
Tom:wynocha rozumiesz...już! zanim zrobię ci krzyw...
Bill:A jak zaśpiewam nasz nowy hit to będą mógł zostać??
Prezenter:Tak to dobry pomysł Smile

Tom:hmm??no niech Ci będzie...
Bill:"Ogórek,ogórek,ogórek zielony ma garniturek..."
Prezenter:...??
Publika:...??
Tom:Wrrrrrr...jesteśmy skończeni...poczekaj aż wrócimy do domu wtedy...
Bill:Ukisimy ogóra...??:>
Tom:AAAAAAA...!!!!!!

Elfka

Kamerzysta: No tom teraz powiedz kilka słów do Kamery bo zaczynamy audycje Live:D
Tom:Hej moje kochane gorące laski!!Wiem że za mną szale...
Kamerzysta:Hmm...??
Bill:hihihi...
Tom:(patrzy z pod byka na Bill'a)Ekhm...Wiem że za mn± szalejecie i przezyłybyście ze mną upojną noc więc chiałem Wam powiedzieć...
Kamerzysta:eee...?
Bill:bueheheh
Tom:Więc chciałem Wam powiedzieć że ja też bym z chęcią większość z Was schrupał...
Bill:ahahaha!!
Tom:...Ale jest Was za dużo i nie mam zbytnio na to czasu ale wiedzcie że kocham was i uwielbiam wasze wijące się w publiczności gorące...
Bill:ahahahahahaha!!!
Tom:...Ciałka...
Kamerzysta:Ekhm...Ok koniec kamera stop!
Bill:buhehehehehehe!!!
Tom:No i z czego się smiejesz debilu??!!
Bill:No w sumie to z niczego...Chciałem ci tylko powiedzieć że dzisiaj jest dzień babci i jestesmy w telewizji kanału "kwiecie wieku" dla pań po 50...
Tom:eee...że jak???
Bill:mówiłeś że lubisz starsze
Tom:JA CIE ZABIJE!!!!!!!!!!!!!

Elfka

Bill: No to teraz poodprawiamy egzorcyzmy na Georgu xD
Georg: Idź ty się leczyć dziecko
Tom: Buhaha
Bill: Odejdź zły duchu!
Georg: Odczep się ode mnie
Bill: No to teraz poodprawiamy egzorcyzmy na Georgu xD
Georg: Idź ty się leczyć dziecko
Tom: Buhaha
Bill: Odejdź zły duchu!
Georg: Odczep się ode mnie
Tom: Wylecz go hahaha
Georg: No kto tu jest chory
Tom: Bill!
Bill: Tom!
Georg: Jaki jeden taki drugi...
Bill: Bo zaraz buziaczka dostaniesz xD
Tom: Buhaha!
Georg: Odejdź szatanie...
Bill: Ej! to ja miałem egzorcyzmy odprawiać!
Georg: Coś ci to nie wychodzi
Bill: Ja się tak nie bawię, ja was już nie lubię ;[
Tom: Buhahah
Bill i Georg: Co za idiota! :/

Elfka

Bill: Ja naprawde jestem wstrząśnięty. Jesteś fajni. Ciekawe ile taka kulka kosztuje? Powiedzcie mi gdzie ja mam ją postawić?
Lud: Bill kochamy Cie...
Bill: Na safie w toalecie tak?
Lud: Bill kochamy Cie...
Bill: To moze w przedpokoju?
Lud: Bill jesteś uroczy...
Bill: Jaki but roboczy?

Elfka

Tom: Skoro Wy nam zadajecie tyle pytan, to ja tez chce zadac.
Bill: Tak...
Reporterka: Proszę pytaj...
Tom: Dzieki. Moment niech ja coś wymyślę...
Bill: Tom wiesz no, o tym... no o skarpetkach.
Tom: Gucia?
Bill: Tak.
Tom: Ok. Wieć tak. Jesteś fanką Gucia?
R: Tak, podoba mi się...
Tom: Więc tak. Czy wzięłabyś jego skarpetki do buzi?
R: Ha?
Tom: To jeszcze nie koniec... Masz 4 warianty
a) a co to jest, degustejszyn?
b) z jaką polewą mogę?
c) a wisienki są?
[Bill brechta]
d) tak, zapażone nie wstrząśnięte proszę...
R: Ha?

Elfka

S C E N A 1

Wnętrze domu. Pokój, pośrodku którego stoi kanapa i telewizor. Wszędzie wokół walają się ubrania, śmieci (pudełka po pizzie, puszki po piwie, papierki po chipsach itd. ). Na kanapie leży jakiś człowiek. Ma na sobie luźną koszulkę i jeansy. Głowę przykrywa mu jedno z otwartych pudełek po pizzy.
Powoli zrzuca pudełko i siada. Włosy ma potargane. Rozgląda się wokół.

CHESTER:
(krzycząc)
Matt! MATT!!!

Z leżącej na ziemii sterty ubrań i śmieci wygrzebuje się inny chłopak. Trzyma się za głowę.

MATT:
(zaspanym głosem)
Spokojnie...

Chester gwałtownie wstaje z kanapy zrzucając przy tym wszystkie śmieci na ziemię. Rozgląda się panicznie dookoła, po czym wybiega z pokoju i znika za drzwiami.

Zbliżenie na twarz Matt'a. Wyraźnie czeka na to, co będzie dalej. Następuje chwila ciszy.

MATT:
(pytająco)
Chez...?

Cisza...

MATT:
(głośniej)
Chez?

W tle odgłos sikania.

CHESTER
Ciszej, ja się tu odlewam!

Matt wstaje ociążale i otrzepuje ciuchy.

MATT:
(mrucząc pod nosem)
Frajer...

Po czym wstaje, podchodzi do roślinki w doniczce, któr stoi w rogu pokoju. Słychać dźwięk rozpinanego rozporka i ponownie odgłos sikania. Wraca na kanapę. Rozsiada się na niej wygodnie i patrzy w skupieniu na wyłączony telewizor.
Wraca Chester.

CHESTER
(patrzy na Matt'a, potem na telewizor i znów na Matta. Ten nadal patrzy się w ogromnym skupieniu w wyłączony telewizor. Po chwili)
Co ty k**** robisz?

MATT
(nie przerywając "oglądania" )
Oglądam obradu sejmu

CHESTER
(ze zdziwieniem)
Ale ten telewizor jest wyłączony!

MATT
(obojętnie)
Na jedno wychodzi...

W tym momencie ktoś puka do drzwi. Oboje zrywają się i biegną do nich, potykając się o śmieci na podłodze.
Otwierają drzwi. Zblżenie na ich twarze (włosy potargane, miny w stylu "WTF?")
Do środka wbiega chłopak w okularach. Chowa się za kanapą. Matt i Chester wymieniają spojrzenia. Zbliżąją się do niego. Siedzi skulony za kanapą od czasu do czasu wyglądając podejrzliwie w stronę drzwi.

MATT
(wzdychając)
Bill...

Bill gwałtownie obraca głowę w jego stronę.

BILL
On wie, że tu jestem!

CHESTER
Kto tym razem?

BILL
(szeptem)
Kalafior

MATT
Bill... Goni cię kalafior, tak?

BILL
Nie tak głośno! On może tu wszędzie mieć podsłuch!

Matt i Chester ponownie wymieniają spojrzenia. Po czym porozumiewawczo kiwają głowami.

CHESTER
Stary, wyjaśnij nam, po chuja miałby cię gonić kalafior?

BILL
Wie, że go przejżałem. Wykorzystuje wszelkie możliwe sposoby, aby dostać się do naszych domów. Jeśli mu to umożliwimy, w najbliższym czasie zawładnie światem, a my będziemy pracować jako jego niewolnicy.

Matt i Chester patrzą na niego w osłupieniu. Bill patrzy na nich i kontynuuje

BILL
Weźmy na przykład mrożony kalafior. Po co komu mrożony kalafior, skoro przez cały rok może mieć świerzy? Tak naprawdę on się wtedy hibernuje, co pozwala mu na dłuższe życie. A kiedy już go zjemy, dojrzewa wewnątrz naszych organizmów. Składa tam jaja i żyje jak pasożyt. W końcu przejmuje kontrolę nad mózgiem.

MATT
(starając się zrozumieć)
Ale dlaczego kalafior, a nie na przykład kukurydza?

BILL
(tonem znawcy)
To proste. Po tym jak zjesz kukurydzę resztki widzisz w swoich odchodach. To znaczy, że nie zalęgły się wewnątrz

MATT
(kiwając ze zrozumieniem głową)
To ma sens...

CHESTER
Stary, przyglądałeś się swojej kupie??

BILL
W celach naukowych...

CHESTER I MATT
(równocześnie, z podziwem)
Super....

Wymieniają porosumiewawcze spojrzenia, po czym wybiegają z pokoju w stronę łazienki. Bill czeka chwilę po czym biegnie za nimi.

Elfka

ROZMOWY W TOKU !
EWA DZRAZGA- WITAM PAŃSTWA W NASZYM KOLEJNYM PROGRAMIE ! DZIŚ NASZYMI GOŚĆMI BĘDĄ BLIŹNIAKI KAULITZ !
PUBLIKA- JEEEEEEE !!!!
(BILL I TOM WCHODZĄ DO STUDIA )
E.D-DZIEŃDOBRY ! MOGĘ ZADAĆ WAM PARE PYTAŃ ?
BILL-A GADAJ BABKO !
TOM-ZACHOWUJ SIĘ JESTEŚMY NA ANTENIE !
BILL-DOBRA, DOBRA....
E.D-SKĄD WZIELIŚCIE TAK ORGINALNĄ NAZWĘ "TOKIO HOTEL" ?
TOM-TO BYŁO NA NASZE 14 URODZINY! BYLIŚMY W KLUBIE ROZRYWKI KRĄG !
BILL- A NIE PRAWDA BO TO BYŁO W JARDUSIU !
(DLA NIE WIEDZĄCYCH- KLUB ROZRYWKI KRĄG I JARDUŚ TO KLUBY DLA MAŁYCH DZIECI W BIAŁYMSTOKU )
TOM-DOBRA NIEWAŻNE... NO I NAM SIĘ NUDZIŁO TAM...
BILL-NIE PRAWDA! JA SIĘ ŚWIETNIE BAWIŁEM W KULKACH I NA ZJEŻDZALNI !
TOM-A WEŹ TY SIĘ ZAMKNIJ ! NO WIĘC POSZLIŚMY DO HOTELU O NAZWIE "TOKIO" I ZACZELIŚMY SIĘ ZABAWIAĆ Z POKOJÓWKAMI A GUCIO ...
E.D-A KTO TO JEST GUCIO ?
BILL - A TO PANI NIE WIE ????
TOM-TO KSYWA GUSTAVA KIEDYŚ JAK MIAŁ 16 LAT ZAKOCHAŁ SIĘ W PSZCZÓŁCE MAI I DLA JAJ NAZWALIŚMY GO GUCIO !
BILL-NIE OBRAŻAJ MI TU PSZCZÓŁKI MAI ! TO MOJA KOCHANKA !
TOM-PANI MU WYBACZY. PO WCZORAJSZEJ IMPRZE JESZCZE JEST NA HAJU !
BILL-NA JAKIM HAJU ?! NA BOMBAJU !
E.D-EHM. NO TO CO Z TĄ NAZWĄ ?
NO I GUCIO NA GARACH ZACZĄŁ PAŁECZKAMI OD SUCHI GRAĆ JA I GEORG NA HOTELOWEJ MANDOLINIE ...
BILL -A NIE PRAWDA, BO NA JAJACH KAROLINIE ! (WYBACZCIE MI WSZYSTKIE KAROLINY ! )
TOM-TY SIĘ K***A ZAMKNIJ ! NO A TEN BILL... JA SIĘ DO NIEGO NIE PRZYZNAJĘ !ZACZĄŁ WYĆ , NAJLEPIEJ SAM ZAŚPIEWAJ !
BILL-OKI, "STRACIŁAŚ CNOTE, BO CO? BO SAMA TEGO CHCIAŁAŚ !"
E.D -TO MA BYĆ DO MNIE ?
BILL-A DO KOGO INNEGO ? DO MNIE ?
TOM- (WALNĄŁ BILLA Z PLASKACZA)
BILL- AŁA, TO BOLI! ...ZRÓB TO JESZCZE RAZ !
E.D-ŻEGNAM JUŻ PAŃSTWA BO NIE MOGĘ SŁUCHAĆ TYCH PIERDÓŁ! A JUTRO NASZYMI GOŚMI BĘDIE BRYTNEI SPEARS, ZBIGNIEW WÓDECKI ORAZ MICHAŁ CZEREŚNIEWSKI !
BILL- JA CHCĘ WÓDKĘ !!!! "GORZKA WÓDKA, GORZKA WÓDKA "
TOM- AAAAAAAAAAA ZAMKNIJ DUPE !!!!!!

Dark Lady

Heheheheheh wszystkie przeczytałam ale siem usmialam <lol2> Tylko to ostatnie o tej Karolinieno coż wybaczam...heh... Razz

stokroteczka

Widziałam te wywiadziki na innej stronce tylko tam były jeszcze do tego fotki i fajniej się czytało, ale tu też jest oki

klaudia92

hehehe śmieszne to było Razz

Super Elfka ! Razz

Dark Lady

Bill:Ej Tom stary odejdź odemnie bo wszy lecą...
Tom:Spoko nie denerwuj sie...myje włosy w nowym proszku do prania naszej mamy!!!
Bill:A nie mówiłem!!!! Zaraziłem się od niego!!!! ;(
Stylistka:Nie no spokojnie...jeszcze jedna wsza i po kłopocie....
Bill:Ale on mnie jeszcze popamięta!!! Zobaczy co to zadzierać ze mną!!!
Tom:Bill podaj mi moją cole(Bill podaje Tomowi picie)
Bill:Wiesz co Gustav wsypałem całe opakowanie tabletek na rozwolnienie...teraz troche żałuję...
Gustav:Nie żałuj...Myślisz że ile razy on ci dosypywał...
Bill:Tom już od 2godzin siedzi na kiblu a ja ze stresu pije już 7 Red Bulla..Aż samemu mi się zachciało...
*KONCERT*(playback bo Tom na kiblu siedzi dalej)
Bill:SRAAAJ!!!! Bist du du selbst bist!!! SRAAAJ!!! Und wenn es das letze ist!!!! SRAAAJ!!!! Auch wenn es weh tut!!! SRAAAJ!!! So laut du kannst!!!!!
Tom:No przeciez próbuje!!!!!
Bill:To się pospiesz bo ja tez chce!!!
PO TRZECH GODZINACH SIEDZENIA W KLOZECIE TOM WYCHODZI...BILL W POŚPIECHU UDERZA GO MIKROFONEM W OKO...
Bill:To niesprawiedliwe!!! Niedość że się zaraziłem od niego wszami, nie miałem dostępu do kibla 3 godziny to jeszcze pan maluje jego a nie mnie!!!
Charakteryzator:Nie bądź zazdrosny..maskuję mu tylko siniaka ktrego wczoraj mu nabiłeś!!!
NASTĘPNEGO DNIA TOM PRÓBUJE PRZEPROSIĆ BILLA....
Tom:Wiesz Bill sorry za te wszy...ale ja też jestem poszkodowany..wiesz ile sie namęczyłem na tym klopie!!!
BILL ZGODZIŁ SIĘ POD JEDNYM WARUNKIEM: OPOWIE O TYM NA WIZJI...
Bill:Ale się ciesze!!!! Pojechałem po moim bracie na wizji!!! YEAH!!!
Tom:Dobra dobra..panie redaktorze niech pan nie wiery mojemu braciskowi...Wczoraj wypił 3 0,7...
Z BILLEM NIE WOLNO ZADZIERAĆ....TOM POSZEDL ZA KRATY I ZŁAPAŁ SYNDROM ZJEBANEGO ARTYSTY...ALE NIE MARTWCIE SIĘ....DO NASTĘPNEGO KONCERTU WYJDZIE....

Dark Lady

NA ROZDANIU COMET 2005
Bill:nie moge uwierzyć!!!! Aż się zesrałem ze szczęśćia!!!!
Gutav:Fuuuu...czuć!!!
Tom:Ale idiota z tego mojego barta przyznaje sie na wizji....to ja już pójde nie będę robić sobie przypału...

stokroteczka

haha no oki:)

goo_gu

Świetne są te teksty Very Happy

Poprostu szuuuupcio!! Very Happy

klaudia92

Jak coś to dawajcie kolejne, bo chcę się pośmiać hyhy